Szymon Hołownia ani nie studiuje, ani nigdy nie uczęszczał do Collegium Humanum. Tego typu spekulacje są nieprawdziwe, a wszelkie stwierdzenia w tej kwestii to kłamstwa – ogłosiła partia Polska 2050 w reakcji na nowe doniesienia medialne dotyczące rzekomych związków marszałka Sejmu z prywatną uczelnią. W komunikacie podkreślono, że tego rodzaju informacje mogą być związane z jego kandydaturą na prezydenta, a „oszczercze ataki były do przewidzenia”.
Fałszywe doniesienia
W środę w mediach pojawiło się doniesienie, jakoby Hołownia miał studiować na Collegium Humanum. Informację tę przekazał między innymi „Newsweek”, powołując się na byłych pracowników uczelni, którzy twierdzili, że widzieli nazwisko Hołowni na listach studentów oraz jego podpis pod przyrzeczeniem studenckim. Dodatkowo, niektórzy z pracowników twierdzili, że rektor Collegium Humanum w przeszłości chwalił się znajomością z liderem Polski 2050. Warto jednak zauważyć, że rektor ten był obciążony poważnymi zarzutami, w tym fałszowaniem dyplomów.
Oświadczenie Polski 2050
Partia, której liderem jest Szymon Hołownia, stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom, podkreślając, że marszałek Sejmu „nigdy nie studiował na Collegium Humanum” ani nie miał kontaktu z jego władzami. W oświadczeniu zaznaczone zostało, że jedyną relacją Hołowni z tą uczelnią było „podanie wysłane kilka lat temu, w momencie kiedy rozważał studia z psychologii”. Ostatecznie jednak zrezygnował z tych planów z uwagi na informacje o wątpliwej reputacji uczelni oraz zmianę kierunku życiowego.
„W obliczu oszczerczych ataków na niezależną kandydaturę Szymona Hołowni można było się spodziewać. Marszałek jest na to przygotowany, a takie niesprawiedliwe oskarżenia potęgują jego determinację do walki z polityką opartą na fałszywych informacjach” – zaznaczone zostało w komunikacie opublikowanym w sieci.
Podłoże kontrowersji
Warto dodać, że sytuacja wokół Collegium Humanum staje się coraz bardziej niepokojąca. W połowie listopada były rektor, Paweł Cz., opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Nadal ciążą na nim liczne zarzuty dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu uczelni, w tym blisko 100 oskarżeń. Nie może on również pełnić funkcji nauczyciela akademickiego ani zbliżać się do pracowników uczelni. Zatrzymania w tej sprawie prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne trwają od lutego, obejmując już 28 osób, w tym polityków oraz samorządowców.
Zbiegiem okoliczności, niedawno zatrzymany został prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, któremu postawiono zarzut wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi uczelni. Sutryk nie przyznał się do winy, podkreślając, że nie wręczył żadnej łapówki, co tylko podsyca atmosferę kontrowersji wokół Collegium Humanum.
Źródło/foto: Interia
