Dzisiaj jest 28 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Decyzja w sprawie Marcina Romanowskiego: czy trafi do aresztu?

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w czwartek rozpatrzy wniosek Prokuratury Krajowej dotyczący ewentualnego aresztowania Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości, pełniący tę funkcję w latach 2019-2023, nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Posiedzenie sądu rozpocznie się o godzinie 10.

FORMALNE ASPEKTY WNIOSKU

Wniosek prokuratury przewiduje areszt na okres trzech miesięcy i będzie rozpatrywany przez sędzię Monikę Louklinską w jednoosobowym składzie. Dotychczas żadne z sądów nie oceniły wniosku merytorycznie, co jest skutkiem wcześniejszych przeszkód formalnych wynikających z immunitetu Romanowskiego, chroniącego go przed wcześniejszymi działaniami prawnymi.

PROFESJONALIZM CZY POLITYCZNE GRY?

Sędzia Louklinska została powołana na swoje stanowisko przez Lecha Kaczyńskiego w lutym 2008 roku. W czasie, kiedy w Polsce władzę sprawowała Zjednoczona Prawica, była krytykowana przez szefa MS Zbigniewa Ziobrę za umorzenie sprawy dotyczącej napaści na działacza pro-life. Przy tej okazji można zauważyć, że nadzór nad wymiarem sprawiedliwości mógł mieć wpływ na zgłoszenie jej nazwiska do tej sprawy.

OBAWY PROKURATURY

Prokuratura Krajowa, prowadząca śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, argumentuje, że Romanowski może próbować mataczyć i wprowadzać utrudnienia w toku postępowania. Swoje obawy opiera na twierdzeniach, że istnieje ryzyko wpływania na świadków i manipulowania dowodami. „Podejrzany, znając dotychczasowy materiał dowodowy, może bezprawnie oddziaływać na przebieg śledztwa” — zaznacza prokurator Piotr Woźniak.

Woźniak wskazuje, że Romanowski już wcześniej podejmował działania mogące świadczyć o chęci zatuszowania świadków i dowodów, a także ustalał nieprawdziwe oświadczenia procesowe. Zdarzały się także negocjacje dotyczące ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości poprzez opuszczenie kraju.

ZARZUTY I KONSEKWENCJE

Z danych prokuratury wynika, że były wiceminister sprawiedliwości ma na swoim koncie aż 11 przestępstw, w tym przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej oraz ustawianie konkursów na fundusze z Funduszu Sprawiedliwości. Związane z tym przestępstwa miały polegać na wskazywaniu preferowanych podmiotów, które miały otrzymać dotacje.

Dodatkowo Romanowski jest oskarżany o przywłaszczenie mienia w kwocie przekraczającej 107 milionów złotych oraz o usiłowanie przywłaszczenia kolejnych 58 milionów. To poważne zarzuty mogące skutkować karą sięgającą 25 lat pozbawienia wolności.

RYZYKO ARESZTOWANIA

Wniosek o areszt jest także uzasadniany powagą zarzutów i dużym prawdopodobieństwem, że Romanowski mógłby powrócić do przestępczej działalności. Obrońca polityka, mec. Bartosz Lewandowski, wskazuje natomiast, że zabezpieczenie materiału dowodowego przez prokuraturę ogranicza możliwość mataczenia. „Gdzie zatem jest ta obawa, skoro wszystkie niezbędne dowody są już w rękach prokuratury?” — pyta retorycznie.

Cała sprawa bila się w publicznej debacie niemało emocji. Romanowski oraz jego współpracownicy z PiS nazywają śledztwo polityczną zemstą i wykorzystaniem narzędzi prokuratorskich do zdyskredytowania opozycji. Czyżbyśmy byli świadkami powrotu tematu wakatów w polityce oraz nadużyć władzy? Na odpowiedzi musimy jeszcze poczekać, ale już teraz wiadomo, że sytuacja z pewnością wzbudza ogromne zainteresowanie mediów oraz społeczeństwa.

Prokuratura Krajowa zamierza konsekwentnie dążyć do ukarania winnych. Po uchwałach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy dotyczących immunitetu Romanowskiego, śledztwo może nabrać nowego, dynamicznego tempa. Na horyzoncie rysuje się pytanie o przyszłość nie tylko Romanowskiego, ale także o stabilność rządzącej partii.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie