Smog pokrył Niemcy, gdzie normy zanieczyszczenia powietrza zostały poważnie przekroczone. Polska, poprzez emisję cząsteczek pyłu zawieszonego, przyczynia się do tej sytuacji. W Berlinie stężenie pyłu wyniosło niemal 50 proc. niemieckich norm. Eksperci podkreślają, że głównym źródłem tego problemu jest węgiel, który jest powszechnie stosowany w wielu regionach naszego kraju.
Bezprecedensowa Zła Jakość Powietrza
Niemcy zmagają się z olbrzymim zanieczyszczeniem powietrza. Warunki atmosferyczne, takie jak inwersja temperatury, która powoduje, że ciepłe powietrze tworzy warstwę nad chłodniejszymi, nie pozwalają dymowi na swobodne uchodzenie z kominów zakładów przemysłowych oraz domów. Efektem tego jest nagromadzenie zanieczyszczeń w atmosferze.
Jak podaje „Bild”, powodem tej sytuacji jest tzw. „gęsta chmura polskiego smogu emanująca z elektrowni węglowych i systemów grzewczych opalanych węglem”. Gazeta informuje, że toksyczne powietrze z Polski dociera do Niemiec od minionego weekendu.
Alarm dla Mieszkańców
Intensywne zanieczyszczenie powietrza wychwycone na mapach pogodowych Niemiec ukazuje dominację koloru czerwonego, co wskazuje na alarmujące stężenie pyłu zawieszonego, sięgające obecnie 100 mikrogramów na metr sześcienny – znacznie przekraczając poziom ostrzegawczy.
Niemiecka Federalna Agencja Środowiska wystosowała zalecenia dla obywateli, by ograniczyli aktywność na świeżym powietrzu. Radzą, by zamiast joggingu wybrać spokojny spacer, co zminimalizuje wdychanie zanieczyszczonego powietrza i jednocześnie pomoże w utrzymaniu kondycji.
Źródła Zanieczyszczenia w Berlinie i Innych Miastach
Ute Dauert, szefowa działu oceny jakości powietrza w Federalnej Agencji Środowiska, poinformowała, że w Berlinie aż 50 proc. pyłu zawieszonego pochodzi z Polski, a tylko 12 proc. z Niemiec. W Hamburgu wskaźnik ten wynosi 35 proc., podczas gdy w Dreźnie i Hanowerze – 25 proc.
Dauert zwróciła uwagę, że obecny stan jakości powietrza w Niemczech jest najgorszy od lat. Po cieplejszych zimach z dużą ilością wiatru i opadów, nastała mroźna zima, typowa dla Europy Środkowej, co sprzyja nagromadzeniu zanieczyszczeń.
Dr hab. Hartmut Herrmann z Instytutu Badań Troposferycznych im. Leibniza dodał, że cząsteczki drobnego pyłu mogą przetrwać w powietrzu kilka dni i są transportowane z terenów wschodniej Europy. Meteorolog Dominik Jung zwrócił także uwagę na kontynuację zanieczyszczenia z Polski, które jest efektem wciąż powszechnego wykorzystywania węgla do ogrzewania w wielu polskich regionach.
W najbliższych dniach jakość powietrza w Polsce nie ulegnie poprawie, co tylko zaostrzy problemy u sąsiadów.
Źródło/foto: Interia
