Dzisiaj jest 20 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Poseł PiS zaskakuje niecodziennym zdjęciem: „Czy wie pan, kto to powiedział?”

Podczas niedzielnej audycji „7. Dzień Tygodnia” emitowanej na antenie Radia ZET miało miejsce napięcie między prowadzącym a jednym z gości. Kiedy Andrzej Stankiewicz zapytał posła Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Kmitę, czy rzeczywiście skandował „Donald Trump” w Sejmie po ogłoszeniu zwycięstwa amerykańskiego prezydenta, polityk odpowiedział w zaskakujący sposób, prezentując kontrowersyjne zdjęcie.

Szacunek dla demokratycznych wyborów

– Mam ogromny szacunek dla wyboru Amerykanów i dla tego zdjęcia oraz cytatu: „Pomimo sezonowych turbulencji, nasza transatlantycka przyjaźń musi trwać”. Czy wie pan, kto to powiedział? Donald Tusk, symbolicznie przystawiając pistolet do pleców Donalda Trumpa. Teraz to się zmieniło – stwierdził Łukasz Kmita, pokazując zebranym zdjęcie na tablecie.

Nieunikniona konfrontacja

Andrzej Stankiewicz nie omieszkał zwrócić się do Kmitę z ironią: – Panie pośle, wiem, że musi pan spełnić swoją powinność wobec partii. Na co polityk, irytując się, odpowiedział: – Proszę przestać.

Prowadzący audycję wyjaśnił, że zdjęcie zaprezentowane przez Kmitę pochodzi z czasów, gdy Donald Tusk pełnił rolę szefa Rady Europejskiej i dlatego nie ma ono związku z aktualnym tematem rozmowy. Stankiewicz również przytoczył słowa wiceprezydenta USA JD Vance’a, pytając, czy poseł podpisałby się pod jego kontrowersyjną tezą: „Największym zagrożeniem w Europie nie są Rosja ani Chiny, lecz zagrożenie z wewnątrz: odwrót Europy od fundamentalnych wartości”.

Walka o wartości

Na to Kmita odpowiedział z przekonaniem: – Pod każdym stwierdzeniem wiceprezydenta mógłbym się podpisać. Ważniejsze są jednak słowa, które wygłosił wcześniej: „Administracja Trumpa bardzo angażuje się w zapewnienie bezpieczeństwa Europy. Wierzę, że możemy osiągnąć rozsądne porozumienie między Rosją a Ukrainą. Europejskie działania muszą zostać zintensyfikowane, aby zadbać o nasze bezpieczeństwo”.

Stankiewicz postanowił zadać Kmicie pytanie o to, co według niego stanowi większe zagrożenie: ​​odwrót niektórych krajów Unii Europejskiej od konserwatywnych wartości czy sam Władimir Putin.

Pojęcie odpowiedzialności

W odpowiedzi poseł zauważył, że przez wiele lat politycy rządzącej koalicji zapraszali Putina oraz rosyjskich biznesmenów do współpracy, co doprowadziło do wielu kontrowersji, jak np. budowa Nord Stream i Nord Stream II. – To można porównać do zaproszenia do domu człowieka, z którym chcemy robić interesy. Pijemy z nim alkohol, a gdy po tym, co zrobił w pijanym stanie, zaczynamy lamentować, to pytam: co on uczynił?! Za tę sytuację odpowiedzialność ponoszą politycy dzisiejszej koalicji – skomentował Kmita.

To napięcie podczas audycji odzwierciedla rosnące podziały i frustracje w polskiej polityce, które uzmysławiają, jak poważne wyzwania stoją przed europejską wspólnotą w obliczu zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeń.

Źródło/foto: Onet.pl

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie