Magdalena Fręch osiągnęła swój wielki sukces, pokonując Brazylijkę Beatriz Haddad Maię (nr 13) w trzech setach 6:4, 3:6, 6:2. Dzięki tej wygranej, po raz pierwszy w karierze awansowała do drugiej rundy prestiżowego turnieju tenisowego WTA 1000 na twardych kortach w Dausze. Kolejną przeciwniczką Polki w tej fazie mogłaby być Magda Linette.
BLISKO NA RANKINGOWEJ SKALI
Obie tenisistki dzieli jedynie dwanaście miejsc w światowym rankingu. Beatriz Haddad Maia zajmuje 16. lokatę w zestawieniu WTA i w Dausze przybyła z numerem 13 w rozstawieniu. Mecz rozpoczęła od prowadzenia 3:0, ale Fręch szybko zdołała przejąć kontrolę nad grą, wygrywając pięć kolejnych gemów. Mimo że Polka potrzebowała aż czterech setboli, ostatecznie pierwsza partia zakończyła się jej triumfem.
ZRYW I W STRONĘ ZWYCIĘSTWA
W drugim secie Haddad Maia, leworęczna finalistka Australian Open z 2022 roku, rozpoczęła z impetem, ponownie obejmując prowadzenie 3:0. Brazylijka próbowała narzucić swój rytm, ale Fręch zdołała skontrować jej ataki precyzyjnymi wolejami przy liniach bocznych. Kluczowy był piąty gem, który trwał długo, a jednak zakończył się na korzyść Polki. Niestety, ostatecznie drugą partię wygrała Haddad Maia, co doprowadziło do remisu w setach.
DECYDUJĄCA PARTIA W RĘKACH POLKI
W decydującym secie Fręch ponownie musiała zmotywować się do walki. Szybko objęła prowadzenie 3:0, podczas gdy Brazylijka wykazywała coraz większe oznaki zmęczenia oraz popełniała błąd za błędem, włączając w to podwójne błędy serwisowe. Polka bezlitośnie wykorzystywała słabości rywalki, a mecz zakończył się po imponujących 2 godzinach i 40 minutach.
Wcześniej Fręch i Haddad Maia zmierzyły się cztery razy, a Polka mogła się pochwalić jedynie jednym zwycięstwem. Co ciekawe, na starcie turnieju odpadły już dwie rozstawione rosyjskie zawodniczki – Diana Sznajder (nr 11) przegrała z Alycią Parks z USA, a Anna Kalinskaja (nr 14) uległa Hiszpance Cristinie Bucsy.
Magdalena Fręch — Beatriz Haddad Maia 6:4, 3:6, 6:2