Dzisiaj jest 12 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Santorini wstrząśnięte intensywnymi wstrząsami. Turcja przygotowuje się na ewentualne tsunami.

Niepokojąca sytuacja sejsmiczna na greckiej wyspie Santorini wciąż budzi obawy władz i społeczności lokalnej. W okresie od 1 do 10 lutego zarejestrowano tam niemal 13 tysięcy wstrząsów, z najsilniejszym o magnitudzie 5,3. W obliczu tej niepewności sąsiednia Turcja już podjęła kroki w celu przygotowania się na możliwe tsunami, a Izrael poczynił podobne działania w przeszłości. Eksperci przewidują, że aktywność sejsmiczna na Santorini może utrzymywać się przez następne miesiące.

Prognozy i przestrogi ekspertów

Grecki sejsmolog Akis Celentis zaznacza, że obecne wstrząsy na Santorini mogą potrwać jeszcze przez kilka miesięcy. Przywołuje przy tym przykład Kretu, gdzie po indonezyjskim trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6, przez cztery miesiące obserwowano wzmożoną aktywność sejsmiczną. W dzisiejszych czasach, krew z oczu się człowiekowi wylewa w obliczu takich danych – ryzyko jest realne, a ludzie czują narastający lęk.

Bezpieczeństwo mieszkańców

W odpowiedzi na narastające zagrożenie grecki Czerwony Krzyż wysłał w teren ekipy ratunkowe, specjalistów ds. społecznych oraz psychologów. Zajmą się oni wsparciem psychologicznym zwłaszcza wśród osób starszych, chorych przewlekle i dzieci, które przeżywają stres z powodu zaistniałej sytuacji. W obliczu tak licznych wstrząsów, nie jest to luksus, lecz konieczność.

Osuwiska i migracja mieszkańców

Trzęsienia ziemi przyczyniają się do licznych osuwisk, co skutkuje masową ucieczką turystów oraz mieszkańców. Tysiące osób opuściły już wyspę, a instytucje oświatowe, w tym szkoły, zostały zamknięte, nie tylko na Santorini, ale także na pobliskich wyspach. To, co powinno być radością i wypoczynkiem, zmienia się w katastrofę.

Potencjalne zagrożenie tsunami

Według naukowców, zjawiska sejsmiczne na Santorini mogą być związane z aktywnością podmorskiego wulkanu Kolumbo, znajdującego się zaledwie 6,5 km od wyspy. Ostatnia jego erupcja miała miejsce w 1650 roku, ale historia nie zostaje w martwym punkcie. Turecki profesor Şenol Hakan Kutoğlu alarmuje, że trzęsienie ziemi o magnitudzie 8 w Morzu Egejskim może wywołać fale tsunami o wysokości 3 do 5 metrów. Jest to wizja, która budzi strach w sercach wielu mieszkańców regionu.

Działania władz

Władze Turcji zdecydowały się na zainstalowanie syren alarmowych w Izmire, Aydinie oraz Mugli, aby ostrzegać obywateli przed potencjalnym tsunami. Dodatkowo uruchomiono system informowania za pośrednictwem SMS-ów, co jest krokiem w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, że praktyki te są stosowane również w Izraelu, gdzie służby ratunkowe zostały poinstruowane, aby przygotować się na ewentualne niebezpieczeństwo.

Tak złożona sytuacja nie pozostaje bez wpływu na życie mieszkańców i turystów, wciąż narażonych na naturalne zagrożenia, które z dnia na dzień stają się coraz bardziej realne.

Źródło/foto: Polsat News

Petros Giannakouris/AP
O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie