Partia Zielonych zawiesiła w prawach członka jednego ze swoich działaczy z Grodziska Mazowieckiego. Decyzja ta jest odpowiedzią na relację 17-letniej internautki, która twierdzi, że otrzymała skandaliczne wiadomości od mężczyzny. Ugrupowanie rozpoczęło postępowanie wyjaśniające, podkreślając, że takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne.
Oświadczenie Partii Zielonych
W niedzielę władze partii opublikowały oficjalne oświadczenie, w którym zaznaczyły, że podejrzany członek został zawieszony. „W odpowiedzi na zarzuty kierowane w przestrzeni publicznej informujemy, że osoba ta nie ma obecnie pełnych praw członkowskich, a postępowanie wyjaśniające już trwa” – czytamy w komunikacie. „Takie działania są w naszym ugrupowaniu nieakceptowalne”.
Odważne słowa działaczki
Justyna Wodzisławska, członkini Zielonych z Łodzi, szybko zapewniła, że partia nie ukrywa sprawy pod dywanem. „Sekretarz został natychmiastowo zawieszony, a oskarżenia zostaną skrupulatnie zweryfikowane” – zapowiedziała polityczka, podkreślając, że sprawa zostanie rzetelnie zbadana.
Szokująca wiadomość
Sytuacja dotyczy działania jednego z lokalnych działaczy, który miał wysłać nieodpowiednią wiadomość do 17-letniej dziewczyny. Nastolatka poszukiwała pracy w Warszawie i zamieściła ogłoszenie na grupie skierowanej do studentów. W odpowiedzi na jej zapytanie, działacz Zielonych miał zaproponować jej kontakt w sprawie pracy, a następnie wysłać propozycję odbycia stosunku seksualnego za 100 złotych.
Ostrzegające słowa internautki
Dziewczyna, chcąc ostrzec innych, opisała całą sytuację w publicznym wpisie, dołączając zrzuty ekranu z rozmowy. „Mężczyzna dobrze wiedział, że jestem niepełnoletnia” – podkreśliła. „Piszę to, aby przestrzec innych młodych ludzi w tej grupie. Bądźcie ostrożni i nie ufajcie wszystkim, którzy oferują Wam pomoc lub zatrudnienie. Takie zachowanie jest nie tylko obrzydliwe, ale również nielegalne. Dbajmy o nasze bezpieczeństwo i wspierajmy się nawzajem, aby nikt nie musiał zmagać się z podobnymi sytuacjami w przyszłości” – dodała nastolatka.
Czy rzeczywiście takie zdarzenia mogą dziać się wśród ludzi, którzy powinni reprezentować wartości wyższe? Sprawa ta wymaga zaangażowania i działania, aby podobne sytuacje nie miały miejsca w żadnej z organizacji. Społeczeństwo musi być uważne i gotowe, aby reagować na nieakceptowalne zachowania.
Źródło/foto: Interia