Gdańscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn z Gdyni w wieku 23 i 24 lat, którzy zamiast bagażu na daleką podróż przewozili w swoim aucie 700 gramów marihuany. Zatrzymanie miało miejsce podczas rutynowej kontroli drogowej, a kryminalni szybko zorientowali się, że mężczyźni są zaniepokojeni. No cóż, kto by się nie przejął, gdyby w bagażniku czekał na policjantów tak spory zapas nielegalnych używek.
NA WYNIK BIOLOGII NIKT NIE CZEKAŁ
Funkcjonariusze z gdańskiej komendy miejskiej, specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości narkotykowej, uzyskali informację, że w dzielnicy Przymorze porusza się podejrzany czerwony volkswagen. Mieli nosa do tematu – tuż przed godziną 22:00 zwrócili uwagę na wspomniane auto i postanowili sprawdzić, co kryje w sobie jego bagażnik. Po zewnętrznej kontroli pojazdu byli coraz bardziej zaniepokojeni postawą 23- i 24-latka.
MARIHUANA W BAGAŻNIKU
Kiedy policjanci otworzyli bagażnik, mężczyźni ewidentnie stracili resztki odwagi. Oczom funkcjonariuszy ukazało się siedem szczelnie zapakowanych paczek z marihuaną. Zatrzymani zostali aresztowani, a zabezpieczona substancja trafiła do laboratorium na dalsze badania. Po zważeniu okazało się, że w bagażniku znajdowało się 700 gramów marihuany – jak na „wupad” przystało.
ZARZUTY I KARY NA HORYZONCIE
Na podstawie zgromadzonych dowodów, prokurator postawił 23-latkowi zarzuty posiadania oraz uczestnictwa w obrocie znacznej ilości narkotyków. Sąd, przychylnie spojrzawszy na sprawę, zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące. Natomiast 24-letni mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości nielegalnych substancji. Za wspomniane przestępstwa mogą czekać ich poważne konsekwencje – za posiadanie narkotyków grozi od roku do 10 lat więzienia, a za obrót nimi nawet do 12 lat.
Choć sytuacja nie jest zabawna, można zadać pytanie: czy mężczyźni naprawdę myśleli, że uda im się ukryć coś tak dużego przed policją? I choć sprawa jest poważna, nie ma wątpliwości, że ich brawura przełożyła się na spory kłopot. Czas pokaże, jak skończy się ta historia.
Źródło: Polska Policja