W środowy poranek przed rozpoczęciem obrad Sejmu parlamentarzyści zostali mile zaskoczeni. Rafał Trzaskowski, starający się poprawić atmosferę wśród kolegów, obdarował ich drobnymi upominkami. Po sali obrad krążyła świąteczna torebka, która kryła w sobie słodkie niespodzianki. Do każdego cukierka dołączono karteczkę z hasłem „#RuszamzTrzaskiem”, co zwiastuje nadchodzącą kampanię wyborczą.
OBRADY SEJMU I PREZENTY
Parlamentarzyści zebrali się w gmachu przy ul. Wiejskiej, aby wziąć udział w ostatnim posiedzeniu Sejmu w tym roku. Obrady rozpoczęły się punktualnie o 10:00 i mogą potrwać aż do 20:30. Choć do ufficialnego startu kampanii pozostało jeszcze kilka tygodni, Trzaskowski postanowił zainicjować prekampanię z małymi prezentami, które przywróciły optymizm wśród posłów.
W momencie, gdy świąteczna torebka krążyła wśród posłów, zawartość była przez dłuższy czas tajemnicą. Dopiero kiedy jeden z parlamentarzystów położył jeden z upominków na stole, wszystkim było jasne, że chodzi o ozdobnie pakowane cukierki. Na każdej słodkiej niespodziance znajdowały się karteczki z hasłem, które nawiązywało do kampanii prezydenckiej, rozpoczynającej się oficjalnie w styczniu.
KONKURENCJA NA HORYZONCIE
Nie tylko Trzaskowski korzysta z możliwości prekampanii. Karol Nawrocki, kandydat z ramienia PiS, również podejmuje działania w tym kierunku, spotykając się z mieszkańcami. W środę odwiedza województwo podlaskie, planując wizyty w pięciu miejscowościach. Dzień rozpoczął o 9:30 w Minkowcach, a zakończy o 17:00 w Sokółce.
Warto dodać, że w wyścigu o fotel prezydenta w przyszłym roku udział zadeklarowali także Szymon Hołownia z Polski 2050, Sławomir Mentzen z Konfederacji, Magdalena Biejat z Nowej Lewicy, Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów, Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców oraz Piotr Szumlewicz ze Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
W zawirowaniach politycznych niespodziewanie dał o sobie znać Donald Tusk, a jego wizyta wywołała żywą reakcję w mediach. W kontekście afera z rządowej sprzedaży kostki masła, której cena osiągnęła niemal 6 zł, także zapanowała duża konsternacja. I wśród polityków, i wśród zwykłych obywateli rodzą się pytania o słuszność takich decyzji w obliczu zbliżających się wyborów.
Warto poruszyć również głos Kołodziejczaka, który wtrącił swoje zdanie na temat pomysłów Trzaskowskiego na rozwój wsi, stanowczo stwierdzając, że nie zamierza się przymilać. Takie słowa odzwierciedlają napiętą atmosferę w polskiej polityce, gdzie każdy gest i prezent mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych wyborów.
