Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, wskazuje na związek między spadającą liczbą narodzin w Polsce a zaostrzeniem przepisów dotyczących przerywania ciąży, które zostały wprowadzone przez rząd PiS. Zaznacza, że aby zwiększyć dzietność, nie wystarczą jedynie rządowe programy – konieczne są także lokalne inicjatywy.
Kryzys demograficzny w Polsce
Trzaskowski podkreślił na piątkowej konferencji, że w Polsce występuje „niestety kryzys demograficzny”. Obecna liczba mieszkańców wynosi około 37,5 miliona, a dane te budzą niepokój, ponieważ wciąż maleją. Prezydent stolicy i kandydat KO na prezydenta poruszał temat konieczności wspierania rodzin przez państwo i samorządy.
Decyzje w rękach kobiet
Podczas swojego wystąpienia Trzaskowski zaznaczył, że rozmowy z kobietami pokazują, iż restrykcyjne przepisy dotyczące aborcji, wprowadzone przez obecny rząd, są jedną z przyczyn obecnych trudności. Stwierdził, że to kobieta powinna mieć prawo do decyzji o swoim ciele oraz przyszłości.
Propozycje dla rodzin
Rafał Trzaskowski uważa, że kluczowe jest stworzenie rodzinom poczucia bezpieczeństwa, które związane jest z ustawodawstwem przyjętym przez poprzedni rząd. Wspomniał o tym, że samorząd warszawski stara się zmniejszyć te trudności, mimo że w wyniku działań rządu zakończono program in vitro. „W Warszawie ten program udało się rozwijać i kontynuować” – podał.
Duma z programu warszawskiego
Prezydent Warszawy z dumą zauważył, że w ramach stołecznego programu narodzin, przyszedł na świat ponad 2700 dzieci. W 2024 roku liczba urodzeń w stolicy wyniosła prawie 30 tysięcy, a każdy nowy mieszkaniec Warszawy to dla niego powód do radości.
Najpopularniejsze imiona
Wśród imion, które rodzice nadawali swoim dzieciom w Warszawie, na czołowej pozycji dla dziewczynek znalazła się Zofia, a dla chłopców – Jan. „Dwie kolejne czołowe pozycje to Aleksander i Stanisław, co mnie wyjątkowo cieszy, ponieważ moje dziecko nosi imię Stanisław” – dodał Trzaskowski.
Źródło/foto: Polsat News