Dzisiaj jest 2 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Szpilka z prestiżową nagrodą: najlepszy na świecie w swojej kategorii

Artur Szpilka z pewnością nie ma powodów do zadowolenia, jeśli chodzi o jego osiągnięcia sportowe w mijającym roku. Mimo to, jego występy zostały dostrzeżone przez renomowany portal Sherdog.com, który przyznał mu wyróżnienie w kategorii najlepszego wejścia do walki w 2024 roku. To niewątpliwie ciekawe, jak w świecie sportu liczy się nie tylko to, co dzieje się w ringu, ale również spektakularne show, które towarzyszy zawodnikom.

PORAŻKI I KRYZYS FORMYY

Nie tak dawno, Artur Szpilka był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych polskich pięściarzy w wadze ciężkiej. Jego starcie z Deontayem Wilderem o pas mistrza świata WBC w styczniu 2016 roku zakończyło się brutalnym nokautem, który na zawsze odmienił jego karierę. Po tej bolesnej porażce, „Szpila” już nigdy nie powrócił do świetnej formy. Z siedmiu kolejnych walk, tylko cztery zakończył wygraną, a w trzech przypadkach musiał ugiąć się pod ciosami Adama Kownackiego, Derecka Chisory i Łukasza Różańskiego.

NOWA DROGA W MMA

Po trudnych doświadczeniach w boksie, Artur postanowił spróbować swoich sił w MMA. W 2022 roku zadebiutował w największej polskiej organizacji KSW. Jego najlepszym momentem był niezwykle cenny triumf nad Mariuszem Pudzianowskim. Następnie jednak przyszło mu się zmierzyć z Arkadiuszem Wrzoskiem, znakomitym kickbokserem, co okazało się znacznie większym wyzwaniem.

SHOW, KTÓRE NIE ZADZIWIŁO W RINGU

Przed starciem na KSW 94 w Ergo Arenie, „Szpila” postanowił zorganizować spektakularne wejście. Na hali pojawił się w specjalnej kapsule, z maską tlenową na twarzy oraz z rurkami i elektrodami przyczepionymi do ciała. Towarzyszący mu „lekarze” po jego wyjściu rozpoczęli rapowanie, co wywołało niemałe poruszenie wśród fanów.

Choć jego pokaz przeszedł do historii jako jedno z bardziej zapadających w pamięć wejść, niestety nie przyniósł on oczekiwanych rezultatów w klatce. W samej walce, Szpilka został zdemolowany przez Wrzoska w zaledwie 14 sekund. Wygląda na to, że krótka chwila blasku może nie zrekompensować dłuższego okresu poniżej oczekiwań, jaki przechodzi ten utalentowany zawodnik.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie