Sporty zimowe to niewątpliwie źródło radości, ale niestety, jak pokazał ostatni wypadek Rafała Olbrychskiego, również mogą być wyjątkowo niebezpieczne. Syn znanego aktora Daniela Olbrychskiego odwiedził malownicze Dolomity we Włoszech, gdzie doszło do poważnej kontuzji.
Wypadek na Stoku
Daniel Olbrychski, wraz z żoną Krystyną, był gościem w specjalnym, świątecznym odcinku programu „Dzień dobry TVN”, gdzie poruszył nie tylko tematy związane z własną karierą, ale także z rodzinnymi zmartwieniami. Jego syn, Rafał, miał pechowy incydent na stoku narciarskim, gdzie polski instruktor na niego wjechał, co skutkowało poważnymi obrażeniami.
Rehabilitacja na Horyzoncie
– We Włoszech na stoku doszło do incydentu, w wyniku którego Rafał został mocno poturbowany i czeka go długa rehabilitacja – podkreślił Daniel Olbrychski w programie. Na Instagramie syn aktora zamieścił zdjęcia z hospitalizacji, dzieląc się swoją sytuacją zdrowotną, która bije na alarm. Niedługo po wypadku Rafał poinformował: – Narty, narty i po nartach. Tym razem nie była to moja wina. Rzekomo polski instruktor w Madonna di Campiglio wjechał we mnie. Kolano zostało operowane, a teraz przede mną spora ilość pracy, aby wrócić do formy.
Ostatecznie, najbliższe tygodnie zapowiadają się dla Rafała niezwykle trudne, a członkowie rodziny Olbrychskiego mają prawo do zmartwień. Miejmy nadzieję, że zespoły medyczne zrobią wszystko, aby pomóc młodemu narciarzowi wrócić do pełni sił.
