Dzisiaj jest 19 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

„Stan wyjątkowy: rządowe wpadki, prokuratorskie śledztwa i polityczne starcia”

W rzeczy samej, sztab Rafała Trzaskowskiego przewidywał stopniowy spadek poparcia dla swojego kandydata po rozpoczęciu kampanii. Niemniej jednak zmiany w sondażach nastąpiły zaskakująco szybko, tuż po ujawnieniu pełnej listy kandydatów na prezydenta. Do tej pory Trzaskowski korzystał z braku kandydatki Lewicy oraz całkowitej anonimowości przedstawiciela PiS. Obecność Magdaleny Biejat znacząco wpłynęła na notowania Trzaskowskiego, nawet jeśli nie jest to wpływ decydujący. Intensywna kampania na rzecz Nawrockiego, prowadzona przez PiS ostatnimi czasy — ciekawe, skąd biorą na to fundusze, skoro Kaczyński narzeka na brak państwowych dotacji — także wprowadza pewne korekty w sondażach. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” przewidują, że najciekawsze wydarzenia dopiero przed nami. Rząd boryka się z nie najlepszą passą, co może wpłynąć na przyszłe sondaże, w których wyborcy zaczną obarczać Trzaskowskiego odpowiedzialnością za błędy rządu i konflikty w koalicji.

Ostrzeżenie: rządowa seria wpadek staje się coraz dłuższa, a jej konsekwencje polityczne stają się coraz bardziej dotkliwe. Przykładem może być sytuacja, w której wojsko zgubiło ładunek min przeciwpancernych, wystarczający do zniszczenia dwóch wieżowców, co ujawnił Onet. W lipcu 2024 roku żołnierze zgubili transport 200 min o łącznej wadze materiału wybuchowego wynoszącej 2,2 tony.

Do incydentu doszło podczas transportu min z Hajnówki do Mostów pod Szczecinem. W trakcie rozładunku w Mostach, na skutek niedopatrzeń — brak odpowiedniego przeszkolenia żołnierzy — nie zauważono 40 skrzyń z minami, które pozostały w wagonie. Wagon został oddany PKP i przez 11 dni krążył po kraju. Miny spędziły dobę na stacji w Goleniowie, a następnie trzy dni w Szczecinie, kierując się do Poznania, Warszawy, Białegostoku oraz Czeremchy. Ostatecznie udało się je odnaleźć na bocznicy w Orli, gdzie ekipa z Hajnówki załadowała dwie tony ładunków wybuchowych na ciężarówkę, mając nadzieję, że sprawa nie wyjdzie na jaw.

Nie możemy zapomnieć, że PiS zapłacił polityczny haracz za zachowanie ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który zignorował incydent z rosyjskim pociskiem, który przez pół roku spoczywał w lasach pod Bydgoszczą, aż do momentu, gdy przypadkowa miłośniczka koni natknęła się na niego.

Oczywiście wpływ Trzaskowskiego na armię jest żaden, nawet jeśli wiceszefem MON jest jego bliski współpracownik, Cezary Tomczyk. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli wybory prezydenckie staną się plebiscytem na ocenę rządów, Trzaskowski może ponieść ciężkie konsekwencje za skandale w armii, która obecnie przyciąga szczególną uwagę.

PROBLEMY W WARSZAWIE

W stolicy również grożą mu kłopoty. Warszawa staje się polityczną bombą z opóźnionym zapłonem, pełną problemów. Przypomnijmy, jak pięć lat temu Trzaskowski wyzwał Andrzeja Dudę. Wówczas sztab PiS nie zrezygnował z ataku, posługując się awarią oczyszczalni „Czajka”, rzucając oskarżenia o niekompetencję w ratuszu.

Faktem jest, że awaria była wynikiem problemów projektowych sprzed 2009 roku, czyli dziewięć lat przed objęciem władzy przez Trzaskowskiego. Jeszcze w 2020 roku atakowano go za tragiczny wypadek autobusu, w którym kierowca pod wpływem narkotyków doprowadził do tragedii, w wyniku której zginęła jedna osoba, a kolejnych 22 zostało rannych. Sam Andrzej Duda, który wcześniej nie wykazywał zainteresowania problemami warszawskich pasażerów komunikacji, nagle znalazł się w centrum uwagi po tym tragicznym zdarzeniu.

Obecnie sytuacja w Warszawie znów dostarcza materiału do ataków. Wirtualna Polska ujawniła, że kontrahent Miejskich Zakładów Autobusowych jest spółką związaną z Rosjanami i Gazpromem, co naturalnie nie przeszło bez echa w kontekście rosnącej wrogości wobec rosyjskiego sąsiada. Choć firma ta nie napędza warszawskich autobusów rosyjskim gazem, PiS i tak postanowiło wykorzystać te informacje do ataków na Trzaskowskiego i oskarżenia o powiązania z „ruskim gazem”.

KAMPANIA I JEJ ZAWIROWANIA

Wydaje się, że prezydent Warszawy nie ma innego wyjścia, jak dystansować się od rządowych decyzji. Kampania wyborcza Trzaskowskiego jawi się jako strategia wycofania się od rządu: im więcej problemów, tym bardziej będzie starał się odciąć od jakiejkolwiek odpowiedzialności. W odniesieniu do małomiasteczkowych i wiejskich wyborców, unika on kontrowersji na tle światopoglądowym. Jednakate działania rządu nie ułatwiają mu zadania, zmuszając do składania ideologicznych deklaracji.

W ostatnim czasie naświetlono również kontrowersje dotyczące nowego obowiązkowego przedmiotu — edukacji zdrowotnej w szkołach, co wzbudziło silny sprzeciw wśród prawicowych polityków. Pierwsza dama sztabu PiS, Karol Nawrocki, nawiązał nawet do protestów przeciwko temu przedmiotowi. Gdy w decydującym momencie Trzaskowski musiał się ustosunkować, okazało się, że koalicja w obliczu problemu postanowiła go rozwiązać, zmieniając jego status na nieobowiązkowy.

W międzyczasie, minister do spraw równości z Lewicy, Katarzyna Kotula, oświadczyła w Sejmie, że rządowy projekt dotyczący uzgodnienia płci zostanie wstrzymany do zakończenia kampanii. To dość własne podejście do polityki. W ten sposób zarazili Trzaskowskiego, ponieważ prawica bez wahania zaczęła straszyć wyborców obawą, że po wyborach nowy prezydent nawiąże współpracę z Lewicą w sprawie liberalizacji przepisów dotyczących zmiany płci.

Trzaskowski doświadcza spadków w sondażach. Jeśli w sondażach zacznie ponosić konsekwencje za błędy rządu, jego kampania stanie się niewypałem. Tymczasem sztabowcy prezydenta próbują nie tylko zmienić jego lewicowy wizerunek, ale także oddzielić go od rządzącej koalicji.

NAPIĘCIA W KONFEDERACJI

W taki obraz politycznego chaosu doszedł jeszcze Grzegorz Braun, który zdecydował się na samodzielny start, rozstając się z Konfederacją, której oficjalnym kandydatem stał się Sławomir Mentzen. Braun, znany z radykalnych poglądów, wprowadza zamieszanie w szeregi prawicy i ma szanse odebrać Mentzenowi znaczną część głosów. W przypadku, gdy Braun osiągnie dobry wynik, rysuje się również perspektywa większej roli na prawicy w nadchodzących wyborach poselskich w 2027 roku.

Mentzen znajdzie się w trudnej sytuacji — z powodu wewnętrznych napięć w partii, a także ze względu na zachowanie Brauna. Ostatecznie, osłabienie Mentzena i destabilizacja Konfederacji leżą w interesie PiS. W kontekście radykalnych poglądów Brauna, Nawrocki będzie postrzegany jako umiarkowany. W drugiej turze wyborów Nawrocki ma szansę przyciągnąć głosy bazujące na radykalnych opiniach Brauna, przed czym Mentzen powinien być bardzo zaniepokojony.

Natomiast raport Prokuratury Krajowej odkrył brutalną prawdę o polskim systemie sprawiedliwości pod rządami Ziobry. Wskazuje na szereg nieprawidłowości i manipulacji w śledztwach, które doprowadziły do sytuacji, w której prokuratura stała się narzędziem dla prywatnych interesów polityków. W odniesieniu do tego, co się wydarzy, raport może stać się punktem zwrotnym w polskiej polityce, pokazując jak daleko dolegliwości rządów PiS zaszły w zakresie przestrzegania prawa we własnym kraju.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie