W Biedronkach palety ustawione w alejkach potrafią wyprowadzić klientów z równowagi. Denerwują się, gdy przeszkadzają im w swobodnym poruszaniu się po sklepie lub w dostępie do towaru z półek. Onet przeprowadził wywiad z byłym kierownikiem jednego z dyskontów w Małopolsce, który wyjaśnił przyczyny tego zjawiska, zaskakując wiele osób. Co na ten temat mówi sama sieć?
PALETOZA W BIEDRONKACH
Artykuł na ten temat ukazał się na Onecie 2 grudnia. Łukasz, były kierownik Biedronki, zwrócił uwagę na problem, który klienci nazywają „paletozą”. „Palety z towarem zajmujące miejsce na środku alejek utrudniają robienie zakupów i często blokują dostęp do niektórych produktów. Klienci są sfrustrowani, a poruszanie się z koszykiem przypomina slalom” — opowiada. Jak zaznacza, szczególnie problematyczne sytuacje powstają przy ladach mięsnym i owocowym, gdzie minięcie się dwóch klientów z dużymi wózkami jest nie lada wyzwaniem.
PRZYCZYNY CZYNNIKÓW PALETOZY
Problem „paletozy” wynika z konieczności maksymalizacji efektywności dostaw. Portal Onet wskazuje, że ciężarówki dostarczające towar do sklepów nie mogą być „puste”. Z racji ich pojemności, wynoszącej 32 palety, kierownicy często są zmuszeni do składania zamówień na zapas. W efekcie do sklepów trafiają palety z towarami, które nie są aktualnie potrzebne.
W praktyce oznacza to, że w sklepach gromadzą się palety z produktami o długim terminie przydatności, takimi jak woda gazowana czy mąka. Te palety zajmują miejsce w magazynach, co skutkuje przenoszeniem ich na alejki sklepowe przez pracowników.
Jednym z potencjalnych rozwiązań problemu mogłoby być skoordynowanie zamówień z innym dyskontem, co jednak wiąże się z dużym ryzykiem braku niektórych towarów. Taki brak może mieć poważne konsekwencje, w tym utratę premii przez kierownika, co sprawia, że decydują się oni na składanie dużych zamówień, by uniknąć niedoborów.
WYJAŚNIENIE SIECI BIEDRONKA
W odpowiedzi na te uwagi, Biedronka zauważa, że skala działalności sieci oraz dynamika zakupów mogą prowadzić do sytuacji, gdzie palety zajmują miejsce w alejkach, zwłaszcza w okresach wzmożonego ruchu. „Staramy się, aby proces zaopatrzenia był jak najbardziej komfortowy dla naszych klientów i prowadzimy rekrutację w celu zwiększenia obsady w naszych sklepach” — mówi Konrad Nafalski, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w Biedronce.
Co ciekawe, w internecie można natknąć się na humorystyczne komentarze kasjerów Biedronki dotyczące problemu „paletozy”, co wprowadza dodatkowy wymiar tej sytuacji, łącząc frustrację klientów z lekkim przymrużeniem oka pojawiającym się w sieciach społecznościowych.