Francja wstrzymuje oddech przed jednym z najbardziej wstrząsających procesów w swojej historii. Joel Le Scouarnec, 73-letni były chirurg, oskarżony o brutalne znęcanie się nad blisko 300 dziećmi, w tym byłymi pacjentami, ma wkrótce stanąć przed sądem. Zdarzenia te miały miejsce głównie w latach 1989-2014 w Bretanii, a ich przebieg wstrząsa nie tylko ofiarami, ale także całym społeczeństwem.
Tragiczne Oskarżenia
Le Scouarnec stoi w obliczu ponad 100 zarzutów gwałtu oraz przeszło 150 zarzutów napaści na tle seksualnym. Kiedyś był postrzegany jako duma średnioklasowej rodziny – miłośnik opery, szanowany lekarz. Dziś jego imię stało się synonimem szokujących nadużyć w służbie zdrowia. Proces, który wystartuje 24 lutego w Vannes, będzie końcem długiego śledztwa, które ujawniło, że mężczyzna zdawał się korzystać z ochrony ze strony kolegów oraz kierownictwa szpitali, które go zatrudniały.
Policja i Wykryte Zbrodnie
W trakcie przeszukiwania mieszkania Le Scouarneca, policjanci odkryli lalki erotyczne w rozmiarze dziecięcym oraz setki tysięcy zdjęć związanych z wykorzystywaniem dzieci. Oprócz tego, znaleźli zbiory dzienników, w których skrupulatnie dokumentował swoje przestępstwa przez ponad 25 lat. Mimo to mężczyzna nie przyznaje się do winy, twierdząc, że prowadził jedynie zapiski swoich „fantazji”.
Świadkowie i Trauma Ofiar
Niektórzy z byłych pacjentów Le Scouarneca, obecnie już dorosłych, zaczynają rozpoznawać, jak chirurg pod pretekstem badań dotykał ich w sposób nieodpowiedni, nawet przy obecności innych osób. W wielu przypadkach, `ofiary` były pod wpływem znieczulenia i nie miały świadomości tego, co je spotkało. Gdy po latach skontaktowała się z nimi policja, ich świadomość tego, iż znalazły się w pamiętnikach Le Scouarneca, wywołała szok i traumę.
Oczekiwanie na Sprawiedliwość
Rozprawa ma przyciągnąć setki osób, w tym domniemane ofiary oraz ich rodzi. W przygotowanym pomieszczeniu w pobliskim budynku uniwersyteckim, zaplanowano aż trzy sale wykładowe dla uczestników procesu. Zależnie od decyzji ofiar, sprawa może być jawna lub zamknięta dla mediów i publiczności. Czas pokaże, czy to wydarzenie będzie nie tylko momentem rozliczenia dla organów ścigania, które wcześniej nie reagowały, ale także szansą dla ofiar na wyrażenie swoich traum i doznanych krzywd.