Na Morzu Południowochińskim w filipińskiej strefie ekonomicznej niespodziewanie zjawili się rosyjscy marynarze. Okręt podwodny klasy Kilo zakomunikował przez radio, że wstrzymuje swoją podróż w stronę Władywostoku z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Rzecznik marynarki wojennej Filipin podkreślił, że każdy incydent związany z naruszeniem ich strefy wyłącznej budzi poważne zaniepokojenie.
OBECNOŚĆ RUSKIEGO OKRĘTU
Okręt przybył na Morze Południowochińskie, co wywołało intensywne międzynarodowe reakcje. Po raz pierwszy zauważono go w czwartek, gdy znajdował się około 150 km od Occidental Mindoro. Filipińskie władze podjęły decyzję o zareagowaniu, gdyż rosyjska jednostka zacumowała w ich wyłącznej strefie ekonomicznej, co skłoniło je do zapewnienia eskorty zgodnie z przepisami międzynarodowymi.
„Jakiekolwiek wtargnięcie do naszej wyłącznej strefy ekonomicznej lub na nasze linie morskie jest dla nas szczególnie niepokojące” – zaznaczył Roy Vincent Trinidad, rzecznik filipińskiej marynarki wojennej.
Tajemniczy POSTÓJ
Publiczność pozostaje w niepewności co do powodów obecności rosyjskiego okrętu w tym rejonie. Filipińska fregata nawiązała kontakt ze statkiem, którego załoga wyjaśniła, że oczekiwane są lepsze warunki pogodowe. Po ich poprawie rosyjski okręt wznowi podróż do Władywostoku.
Jak podaje agencja Ukrinform, rosyjskie okręty podwodne klasy Kilo charakteryzują się wolnym tempem pływania. Rosja modernizuje ten typ jednostek od lat 80. XX wieku, co może stanowić dodatkowe wyzwanie dla regionu.
SPORY TERYTORIALNE
Morze Południowochińskie jest miejscem napięć pomiędzy Filipinami a Chinami, które utrzymują bliskie stosunki z Rosją. Obydwaj gracze oskarżają się nawzajem o niebezpieczne manewry oraz incydenty w okolicach Drugiej Ławicy Thomasa, która jest przedmiotem sporu terytorialnego. Filipiny nazywają tę lokalizację Ayungin, podczas gdy Chiny posługują się nazwą Ren’ai.
W odpowiedzi na chińską agresję w 1999 roku Filipiny umieściły tam okręt wojenny Sierra Madre, będący niegdyś jednostką z czasów II wojny światowej. Na jego pokładzie stacjonuje filipiński garnizon, a dostawy zaopatrzenia są regularnie dostarczane, choć są blokowane przez chińskie jednostki.
W 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze uznał roszczenia terytorialne Chin za bezpodstawne, a władze w Pekinie zignorowały orzeczenie, domagając się kontroli nad niemal całym Morzem Południowochińskim.
Źródło/foto: Interia