W ostatnich dniach w powiecie opolskim doszło do oszustwa, które sprawiło, że niejednemu włos na głowie stanął dęba. Mieszkanka gminy Chrząstowice padła ofiarą manipulacji, w której oszustka podszyła się za policjantkę. 28-letnia kobietą, która ma na swoim koncie podobne przewinienia, wykorzystując zaufanie seniora, wyłudziła od niej ponad 20 000 złotych. Tego skandalicznego incydentu nie można zignorować; jego sprawczyni stanie przed obliczem sądu, grozi jej nawet 12 lat za kratkami.
METODA „NA POLICJANTA” W AKCJI
Policyjne śledztwo rozpoczęło się na początku sierpnia, kiedy to funkcjonariusze z Ozimka zostali powiadomieni o oszustwie. Osoba, udająca funkcjonariuszkę, skontaktowała się z seniorką, informując ją fałszywie o wypadku jej córki. W niewielkim czasie zaufana relacja przekształciła się w dramat – seniorka, ufając przybyszowi, przekazała oszustce dużą sumę pieniędzy jako „kaucję” za rzekome uwolnienie córki. Kto by podejrzewał, że w dobie nowoczesnych technologii, nadal można paść ofiarą tak prymitywnego oszustwa?
SPRAWIEDLIWOŚĆ ZAPADA
Kryminalni z Ozimka, prowadząc dokładne śledztwo, rozmawiali z poszkodowaną i świadkami zdarzenia. Ustalenie rysopisu domniemanej sprawczyni oraz związków z innymi przestępstwami doprowadziło do zidentyfikowania podejrzanej – 28-latki z powiatu opolskiego. Gdy 19 października policjanci przystąpili do jej zatrzymania w rejonie Jeziora Turawskiego, odkryli także, że miała przy sobie narkotyki. Warto dodać, że oszustka działała w warunkach recydywy, co podnosi wymiar kary w jej przypadku.
Sąd, po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym, zdecydował o umieszczeniu kobiety w areszcie na 3 miesiące. To, co miało być kolejnym krótkoterminowym zyskiem kosztem naiwności seniorki, teraz rodzi poważne konsekwencje. Czy ta sprawa będzie nauczką dla innych, aby nie ufać obcym przez telefon?
Źródło: Polska Policja
