Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Putin w obliczu żądań wojskowych: kluczowa decyzja na horyzoncie

Przedstawiciele rosyjskiego Ministerstwa Obrony apelują do Władimira Putina o zwiększenie liczby mobilizowanych obywateli do armii. Ich celem jest zrekompensowanie dużych strat, które ponoszą w trakcie walk na froncie ukraińskim. W ostatnich miesiącach sytuacja na polu bitwy okazała się wyjątkowo niekorzystna dla rosyjskich sił zbrojnych.

Decyzje Putina pod lupą

Dziennikarze „Wall Street Journal” informują o trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się prezydent Rosji, opierając się na źródłach związanych z rosyjskim rządem. Władimir Putin często odrzucał prośby o wydanie dekretów zwiększających liczbę mobilizowanych obywateli.

Kremlowski przywódca jest zdania, że w tzw. „specjalnej wojskowej operacji” (tak rosyjska propaganda nazywa wojnę na Ukrainie) powinni brać udział wyłącznie ochotnicy, którzy podpisali kontrakt.

Zmiany na froncie

Jednak sytuacja zmienia się szybko na niekorzyść Rosjan. Problemy zaczęły nasilać się w trakcie kontrofensywy w obwodzie kurskim, gdzie konieczne było zaangażowanie większej liczby żołnierzy, co pociągnęło za sobą przetasowania w innych częściach frontu.

Anonimowy rozmówca stwierdza: „Obecne siły nie są wystarczające do osiągnięcia pierwotnych celów wojny, takich jak pokonanie Ukrainy, podważenie jej potencjału militarnego czy obrona przygranicznych terenów Federacji Rosyjskiej”.

Mobilizacja i jej konsekwencje

Zgodnie z rosyjskimi przepisami, mobilizacja ogłaszana przez prezydenta dotyczy wszystkich mężczyzn – zarówno rezerwistów, jak i tych w wieku poborowym. Pierwsza mobilizacja po rozpoczęciu pełnoskalowej ofensywy miała miejsce jesienią 2022 roku, kiedy to do armii dołączyło około 300 tysięcy żołnierzy. Część z nich podpisała kontrakt i trafiła na front, podczas gdy inni pozostali w bazach, gdzie mogą służyć tylko w działaniach na terytorium Rosji.

Niedobory siły roboczej to długotrwały problem, z którym zmaga się Rosja. Na początku wojny Grupa Wagnera rekrutowała więźniów do walk na pierwszej linii frontu, ale sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna.

Protesty i poparcie społeczne

Władimir Putin obawia się również reakcji społeczeństwa na decyzje swoich generałów. Według ostatnich sondaży, większość Rosjan do niedawna popierała działania w Ukrainie, podkreślając, że wysłani na front żołnierze byli ochotnikami, często pochodzącymi z biedniejszych regionów. Ogłoszenie mobilizacji mogłoby jednak objąć mężczyzn także z bardziej zamożnych, zachodnich części kraju, co mogłoby wywołać społeczne niezadowolenie i protesty, a także wpłynąć na poziom zaufania do prezydenta.

Obserwuj rozwój sytuacji w Ukrainie, czytając regularne raporty na temat konfliktu Ukraina-Rosja.

Bądź na bieżąco i dołącz do ponad 200 tys. osób śledzących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!

Źródło/foto: Interia

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie