Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Przystanek „Władza”: Jak polityka kształtuje nasze życie i społeczeństwo?

Podczas Campusu Polska Przyszłości Donald Tusk opuścił tramwaj „Walka o prawa kobiet” na przystanku „Władza”. W dalsze kłótnie oraz poszukiwania rozwiązania w tej kwestii zręcznie zaangażował Włodka, Władka, Szymona oraz naiwne głosy komentatorów, którzy niemożliwe stawiają wśród prawdopodobnych opcji.

POLITYCZNY START JESIENI

Tegoroczna jesień polityczna zaczęła się właściwie już pod koniec lata. Tusk przystąpił do wyborów z zapowiedzią liberalizacji prawa aborcyjnego, obiecując, że „w ciągu pierwszych stu dni Polki odzyskają swoją godność i szczęście.” Jednak na Campusu Polska Przyszłości nie pozostawił wątpliwości, stwierdzając, że „w parlamencie tej kadencji nie będzie większości dla w pełni legalnej aborcji.”

To nie jest tylko czysta deklaracja polityczna – to realny początek nowej ofensywy rządzącej koalicji, która ma do rozwiązania szereg innych kwestii. Można raczej uznać, że Tusk oddał ten gorący temat swoim koalicjantom, zrzucając na nich odpowiedzialność za niemożność osiągnięcia porozumienia w sprawie aborcji.

TRUDNA SYTUACJA W KOALICJI

Premiera Tusk, jako lider opozycji, postawił na liberalizację w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zburzył aborcyjny kompromis, stabilizujący sytuację przez lata. Wobec dramatycznej sytuacji kobiet, które stały się ofiarami chaosu prawnego, Tusk stanął na czoło walki o kwestie, które są kluczowe dla wielu wyborców Koalicji Obywatelskiej, przełamując impas światopoglądowy własnej formacji.

Badania społeczne wskazują, że większość Polaków opowiada się za zmianami, choć „aborcja na życzenie” nie cieszy się wśród nich największym poparciem, a liczba przeciwników również jest znaczna. Każdy zdawał sobie sprawę, że Andrzej Duda i PiS nigdy nie zgodzą się na zmiany, a Trzecia Droga postawi na referendum, mimo że marzenia o „odzyskaniu godności” w sto dni okazały się kuszące dla progresywnych wyborców.

ROZCZAROWANIE I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Tusk stał się twarzą silnej obietnicy i nadziei zwolenników liberalizacji. Dwa lata temu, również podczas Campusu, zapewnił: „Aborcja decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora czy działacza partyjnego”. Obiecał, że „zapisaliśmy to jako konkretny projekt, będziemy gotowi zaproponować to Sejmowi pierwszego dnia po najbliższych wyborach.” Rzeczywistość jednak okazała się inna. Jedyny projekt dotyczący dekryminalizacji pomocnictwa przy aborcji został odrzucony przez Sejm, a premier ponownie zmuszony był zmierzyć się z wewnętrznymi napięciami w koalicji.

Obecnie, Donald Tusk postanowił zamknąć kwestię ponoszenia odpowiedzialności za brak działań w tej sprawie. W rzeczy samej, jego decyzja o wycofaniu się z tramwaju „Walka o prawa kobiet” na przystanku „Władza” stawia w centrum dyskusji jego koalicjantów – Włodka, Władka, Szymona, Basię i Dorotę.

PRZYSZŁOŚĆ SPORÓW O ABORCJĘ

To właśnie Czarzasty, Kosiniak-Kamysz, Hołownia, Nowacka oraz Łoboda, przewodnicząca aborcyjnej komisji nadzwyczajnej, będą przez najbliższe lata spierać się o kwestie aborcyjne, czołgając się jednocześnie z niemocą oraz frustracją wyborców. Nawet jeśli kolejny prezydent miałby być bardziej przychylny zmianom.

Tusk zdaje sobie sprawę, że aby skutecznie rządzić, należy trzymać się z daleka od wszelkich impasów, zwłaszcza w obliczu składki zdrowotnej, nadchodzących wyborów prezydenckich oraz konieczności wyciągnięcia instytucji z zapaści prawnej. Zdaję sobie również sprawę, że PiS nadal dysponuje siłą, by wygrać prezydenturę, co tylko potęguje rywalizację w KO o to, kto ostatecznie będzie kandydatem.

BRAK DEBATY W SPOŁECZEŃSTWIE

W Polsce w ostatnich latach nie odbyła się żadna poważna merytoryczna debata na temat aborcji. Progresywne media zdają się ignorować fakt, że w kraju – co ilustruje obecny skład Sejmu – poglądy nie są homogeniczne. Dziś jedynym realistycznym rozwiązaniem, akceptowanym nawet przez część PiS, byłby powrót do kompromisu sprzed wyroku Trybunału. Niemniej politycy wolą konfrontację, co tylko zaostrza w Polsce polaryzację. Niekiedy nie zdają sobie sprawy, że ta polaryzacja sprzyja konsumpcji politycznych przystawek, które nie mogą się ze sobą dogadać.

Faktem jest, że skoro Tusk złożył tak istotną deklarację w sprawie aborcji podczas wydarzenia organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego, w kwesti wyboru kandydata na prezydenta, nie zdoła zignorować roli włodarza stolicy. Nawet jeśli chciałby go wskazać na inne strategiczne stanowisko.

Źródło/foto: Interia

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie