Łukasz Litewka, poseł Nowej Lewicy, stał się popularny dzięki swojej charytatywnej działalności. Wiele razy wykorzystał swoją rozpoznawalność, aby pomagać osobom potrzebującym. Niestety, nad jego głową zbierają się niepokojące chmury. Prokuratura bada zbiórki, które organizował zarówno jako osoba prywatna, jak i przez swoją fundację. Ale to nie koniec tej sprawy!
WYBORY PARLAMENTARNE 2023
W wyborach parlamentarnych w 2023 roku Łukasz Litewka odniósł miażdżące zwycięstwo nad jednym z liderów swojej partii, Włodzimierzem Czarzastym, uzyskując prawie dwukrotnie lepszy wynik. W międzyczasie „Tygodnik Powszechny” ujawnił liczne nieprawidłowości dotyczące jego zbiórek, co skłoniło prokuraturę do podjęcia działań.
ŚLEDZTWO PROKURATURY
Sosnowiecka prokuratura prowadzi intensywne śledztwo związane z działalnością Litewki. W centrum dochodzenia znajdują się liczne zbiórki pieniężne organizowane przez niego na platformie Zrzutka.pl. Były radny, działający początkowo jako osoba prywatna, a później przez fundację, przeprowadził ponad 80 akcji, zbierając w sumie ponad 4,7 miliona złotych, przy czym kwoty przekazywane przez Blik nie są wliczone w tę sumę. Społeczna pomoc, którą oferował, budzi obecnie liczne wątpliwości co do jej transparentności.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, Dorota Pelon, potwierdziła, że prowadzone jest postępowanie w związku z możliwością wprowadzenia w błąd darczyńców co do celu zbiórek w ostatnich trzech latach. Dochodzenie ruszyło na początku maja 2023 roku i nie jest to pierwsze śledztwo dotyczące Litewki. Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu sprawdza również, czy doszło do oszustw związanych z wprowadzaniem w błąd przy zbiórkach na Zrzutka.pl w latach 2020-2023.
PRZESZŁOŚĆ ŁUKASZA LITEWKI
Litewka, w przeszłości radny, ma na swoim koncie już dwa oskarżenia o naruszenie przepisów prawa, w tym o nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych. Jak informowały media, jedna z afer dotyczyła rzekomego fałszowania głosów w budżecie obywatelskim, a druga – ukrywania list poparcia dla kandydatów w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. W obydwu sprawach orzeczono kary grzywny, a wyroki zapadły w latach 2021 i 2022.
Jeden z dziennikarzy „Tygodnika Powszechnego” próbował uzyskać informacje na temat tych wyroków, niestety natrafił na przeszkody związane z ochroną prywatności polityka. Decyzję sądu zaskarżono, a kolejna instancja nakazała ponowne rozpatrzenie wniosku.
POLITYCZNE KONTEKSTY
Litewka wielokrotnie wypowiadał się o toczących się przeciwko niemu śledztwach. Przed wyborami w 2023 roku zasugerował, że mogą one mieć podtekst polityczny, łącząc to z ogłoszeniem swojego startu w nadchodzących wyborach. „Dziś walczę z własną bronią, bo tu było za pięknie, za szybko. Wiem, że będę musiał wkrótce stoczyć jedną z najważniejszych walk w swoim życiu” – pisał w swoich komentach.
Podsumowując, sprawa Łukasza Litewki staje się coraz bardziej złożona, a dalszy rozwój wydarzeń na pewno najbliższe tygodnie oraz miesiące uczyni niezwykle interesującymi. Warto obserwować, jak ta sytuacja wpłynie na jego karierę polityczną.
