W miniony weekend program „Kropka nad i” dostarczył nam nie lada emocji, a wszystko za sprawą wypowiedzi prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Jego reakcja na doniesienia „Rzeczpospolitej” o tajnym dostępie rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa do akt ABW wywołała niemałe zamieszanie w debacie publicznej.
OBRONIĆ PRAWA OSKARŻONEGO
Prokurator Korneluk podkreślił, że każdy oskarżony ma prawo znać zarzuty oraz materiał dowodowy przed podjęciem decyzji o oskarżeniu. „Prawo do obrony ma swoje prawa, a w świecie wolnym każda osoba powinna mieć pełen dostęp do informacji dotyczących jej sprawy” – stwierdził, odnosząc się do sprawy Rubcowa. Prokurator zapewnił, że materiały niejawne są objęte tajemnicą z powodów formalnych i nie zagrażają bezpieczeństwu państwa.
PRECYZJA I PRZEJRZYSTOŚĆ W PROCEDUROWANIU
Dariusz Korneluk zaznaczył także, że oskarżony został gruntownie poinformowany o zarzutach, w tym o metodach, jakimi posługiwał się przekazując informacje do Rosji. Prokurator podkreślił, że nie ma tam żadnych danych mogących zaszkodzić interesom Polski — „To, co wiemy, nie jest zaskoczeniem dla oskarżonego” — dodał. Korneluk zwrócił się do polityków, by opierali swoje wypowiedzi na rzetelnych informacjach. W odpowiedzi na słowa prezydenta Andrzeja Dudy zapewnił, że dowody nie zagrażają państwu.
KONTROWERSJE W POLITYCE
Nie zabrakło również reakcji ze strony Mateusza Morawieckiego, który w ostrych słowach skrytykował działanie służb. „Szpieg Putina miał dostęp do akt sprawy, poznając nazwiska osób, które go rozpracowywały” – stwierdził, pytając o bezpieczeństwo Polaków. Kontrując te zarzuty, Korneluk tym razem pokazał bardziej pragmatyczne podejście, mówiąc, że w sytuacji, gdy podejrzany nie wyraża zainteresowania materiałami, prokuratorzy mogą pominąć ich udostępnienie.
Czy zatem rozminęły się intencje polityków z rzeczywistością? Czy mamy do czynienia z walką o bezpieczeństwo narodowe, czy raczej z kolejną odsłoną politycznych przepychanek? Na pewno nie jest to koniec tej dyskusji i z pewnością zwrócimy się jeszcze ku tym intrygującym doniesieniom. W świetle tych wydarzeń, jedno jest pewne: kwestia obrony oskarżonych nadal będzie budzić kontrowersje, a każdy krok podejmowany przez wymiar sprawiedliwości stanie się przedmiotem ostrej analizy.
Źródło/foto: Onet.pl Leszek Szymański / PAP