Niecodzienny widok na ulicach Słubic – 48-letni mężczyzna, mimo nałożonego podwójnego zakazu prowadzenia pojazdów, zasiadł za kółkiem. Jak widać, sądowe restrykcje nie odstraszają każdego. To nie tylko nieodpowiedzialność, ale wręcz lekceważenie zasad, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno kierowcom, jak i pieszym.
SEKRET, KTÓRY NIE MÓGŁ TRWAĆ DŁUŻEJ
W środę, 2 października, policjanci z drogówki postanowili przeprowadzić rutynową kontrolę na jednej z ulic Słubic. Kiedy zatrzymali osobowego Opla, nie mieli pojęcia, że za kierownicą siedzi osoba ukrywająca się przed wymiarem sprawiedliwości. 48-latek, oprócz braku dokumentów, był też poszukiwany do odbycia 10-miesięcznej kary pozbawienia wolności. Jego przechwalanie się sprytem i nieustraszonością szybko przerodziło się w rozczarowanie.
NIE BĄDŹ JAK ON!
Choć badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, jego sytuacja bądź co bądź była więcej, niż niekorzystna. Dwa sądowe zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych jasno wskazywały, że mężczyzna sam na siebie położył kłody pod nogi. Teraz czeka go nie tylko kara pozbawienia wolności, ale i grzywna oraz – co najbardziej dotkliwe – dożywotnia utrata prawa jazdy. Lekcja, która bez wątpienia pozostanie w jego pamięci.
BEZPIECZEŃSTWO NAD WSZYSTKO
Interwencja słubickich funkcjonariuszy pokazuje, że na naszych drogach wciąż nie brakuje osób, które ignorują zarówno prawo, jak i zdrowy rozsądek, decydując się na jazdę pod chwilą niewłaściwych wyborów. To przypomnienie dla innych, że nieodpowiedzialność za kierownicą może prowadzić do poważnych konsekwencji. Miejmy nadzieję, że ten przykład zniechęci innych do łamania przepisów i zagrażania bezpieczeństwu nas wszystkich.
Starszy aspirant Ewa Murmyło
Komenda Powiatowa Policji w Słubicach
Źródło: Polska Policja