Politycy co jakiś czas stają przed pytaniami, które wydają się banalne, a jednak ich odpowiedzi mogą być zaskakujące. Niektórzy z nich umiejętnie wybrnęli z tych sytuacji, inni fatalnie, jak choćby Marcin Józefaciuk, poseł z KO, który miał problem z identyfikacją flagi państwowej. Nagranie z jego odpowiedzią szybko zdobyło popularność w sieci.
Daltonizm jako wymówka
Marcin Józefaciuk, obok mandatu poselskiego, jest również wicedyrektorem Zespołu Szkół Rzemiosła im. Jana Kilińskiego w Łodzi. Z pozoru niegroźne pytanie o flagę Finlandii okazało się dla niego niemałym wyzwaniem. Gdy reporter zaprezentował mu flagę na smartfonie, poseł nie potrafił wskazać, do jakiego kraju należy. W odpowiedzi stwierdził z pewnością: „Nigdy nie ukrywałem, że jestem daltonistą”, co dało mu wymówkę, choć niezbyt przekonującą. Dalej dodał, że te kolory mogą kojarzyć mu się z „kilkoma państwami”. Kiedy dziennikarz próbował pomóc, zauważając kolory flagi, Józefaciuk odpowiedział, że „niebieski na białym nic mu nie mówi” i wolał nie zgadywać.
@jachcy_ Marcin Józefaciuk i flaga Finlandii😂 #sejm #polityka #koalicjaobywatelska ♬ dźwięk oryginalny – Jachcy🇵🇱
Nie pierwsza wpadka
To nie jest pierwszy raz, gdy poseł Józefaciuk dostarcza publiczności widowiska za sprawą swoich gaf. Na początku roku, w rozmowie z reporterem „Faktu”, zapytany o władzę wykonawczą w Polsce, stwierdził, że to „Sejm”. Gdy wzięto go na tapetę w audycji „Sedno Sprawy” w Radiu Puls, wyszło na jaw, że polityk nie znał się na temacie. Według Józefaciuka władzę wykonawczą sprawowali „Prezydent, Sejm i Senat”. W odpowiedzi prowadzący program musiał przypomnieć mu, że to błąd. „Nie, panie pośle, pan nie ma władzy wykonawczej” – podsumował krótko rozczarowany dziennikarz.
Czy takie lapsusy w wiedzy polityków wpływają na ich wizerunek? Z całą pewnością, a im częściej się zdarzają, tym bardziej mogą budzić emocje w społeczeństwie. Warto jednak zwrócić uwagę, że w tej grze stawką są nie tylko ich kariery, ale i zaufanie obywateli.