W środę nad ranem Wojsko Polskie podjęło decyzję o aktywacji swoich myśliwców przy wschodniej granicy w odpowiedzi na działania rosyjskie na Ukrainie. Informację tę przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) na platformie X.
REAKCJA NA ZAGROŻENIE
W komunikacie DORSZ podkreślono, że „w związku z atakami lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, którego cele mogą obejmować obiekty w zachodniej części Ukrainy, wprowadzono operacje wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.” To nie tylko formalność, a poważny krok w stronę zapewnienia bezpieczeństwa w regionie.
MAXIMALNA GOTOWOŚĆ
Dowódca Operacyjny RSZ, na mocy obowiązujących procedur, aktywował wszystkie dostępne zasoby. Myśliwce dyżurne zostały poderwane, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły najwyższy poziom gotowości. „Podjęte działania mają na celu zminimalizowanie ryzyka w terenie graniczącym z obszarami zagrożonymi” – zaznaczono w komunikacie.
MONITORING SITUACJI
Dowództwo Operacyjne RSZ zapewniło, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez całą dobę, również w okresie świątecznym. Podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji. Co więcej, utrzymywanie takiej dyspozycji w dobie napiętej sytuacji geopolitycznej pokazuje, że nasza armia jest przygotowana na wszelkie wyzwania.