20 stycznia 2025 roku Donald Trump oficjalnie przejmie urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. W miarę zbliżania się tego wydarzenia, zaproszenia na inaugurację trafiają do przywódców z całego świata, w tym do Polski — wśród gości ma być Mateusz Morawiecki. Brak natomiast zaproszenia dla Donalda Tuska, co według niektórych prawicowych mediów wynika z niechęci prezydenta elekta. Ekspertka ds. amerykańskiego marketingu politycznego Magdalena Górnicka-Partyka zauważa, że sytuacja ta może wskazywać na wewnętrzne rozgrywki w otoczeniu Trumpa.
Nietypowa Inauguracja
Zbliżająca się inauguracja w Waszyngtonie będzie wydarzeniem nietypowym. „Nie ma tradycji zapraszania zagranicznych liderów na wyświęcenie amerykańskiego prezydenta, gdyż to jest przede wszystkim święto Amerykanów, skoncentrowane na nowym prezydencie” — wyjaśnia Górnicka-Partyka. Warto zadać pytanie, co oznacza taki gest Trumpa, który, po raz pierwszy w historii, planuje wykorzystać inaugurację jako platformę dla spotkania światowych przywódców?
Precedensy i Polityka Zagraniczna
Górnicka-Partyka wskazuje, że Trump i jego druga kadencja mogą wprowadzić nowe precedensy. Wspomina o wcześniejszych działaniach byłego prezydenta, który jeszcze przed zaprzysiężeniem angażował się w politykę zagraniczną, organizując spotkania z zagranicznymi liderami. Zaskoczeniem jest również fakt, że Mateusz Morawiecki publicznie potwierdził swoje zaproszenie na inaugurację, co sugeruje, że do wydarzenia przystąpi także Dominik Tarczyński. „Planowane są również otwarte spotkania w Miami, Nowym Jorku i Chicago” — dodał europoseł PiS w rozmowie z „Faktem”. Pozostałe ustalenia dotyczące innych polityków z partii rządzącej są jeszcze niejasne.
Relacje Polskich Polityków z USA
Jak informuje TV Republika, brak zaproszenia dla Donalda Tuska przez prezydenta elekta stał się tematem wykorzystywanym przez prawicowe media do ilustrowania ewentualnych problemów w relacjach Polski z administracją USA. Górnicka-Partyka przypomina, że wielu gości będzie zaproszonych bezpośrednio przez Trumpa, co może wzmacniać różnorodne sojusze. Donald Trump ma wszechstronną sieć współpracowników, którzy mogą zapraszać zaufane osoby, co pokazuje, jak nieformalnie budowane są relacje międzynarodowe.
Wołodymyr Zełenski i Polityczne Dylematy
Interesujący jest także sposób, w jaki Trump podchodzi do kwestii ewentualnej obecności Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy nie otrzymał zaproszenia, jednak Trump zaznaczył, że jeśli zechce przyjechać, może to zrobić. Górnicka-Partyka wskazuje, że Trump i Zełenski to dla siebie niezwykle trudni partnerzy, co dodatkowo utrudniają negatywne wypowiedzi Trumpa Jr. na temat ukraińskiego prezydenta. Ta sytuacja z pewnością wpisuje się w złożoność układów politycznych, zwłaszcza że część Republikanów nadal wspiera Ukrainę w walce z Rosją.