Niechęć do euro w Polsce rośnie. Jak wskazuje najnowszy sondaż, niemal połowa Polaków sprzeciwia się przyjęciu tej waluty. W badaniach przeprowadzonych przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy THINK! wynika, że aż 48 proc. respondentów nie widzi sensu w wprowadzeniu euro, obawiając się negatywnych konsekwencji zarówno dla swojego portfela, jak i całej gospodarki kraju.
Obawy Polaków
Polska, przystępując do Unii Europejskiej w 2004 roku, zobowiązała się do przyjęcia euro. Obowiązek ten wynika z Traktatu o Unii Europejskiej, znanego jako Traktat z Maastricht, który Polska podpisała w momencie akcesji. Mimo to, aby wstąpić do strefy euro, nasz kraj musi spełnić szereg rygorystycznych kryteriów, a w tej kwestii jesteśmy daleko od celu.
W badaniu, którym zajęła się „Rzeczpospolita”, zdania Polaków są podzielone. 23 proc. opowiada się za przyjęciem euro, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że musi to nastąpić w odpowiednim momencie. Z kolei 10 proc. odpowiedziało, że Polska powinna jak najszybciej przejść na euro. Natomiast 19 proc. badanych nie ma wyrobionej opinii na ten temat.
Strach przed przyszłością
Choć nastroje są mieszane, wskazania sondażu sugerują, że większość Polaków ocenia, że przyjęcie euro może przynieść więcej szkód niż korzyści. Aż 46 proc. respondentów uważa, że krótko po wprowadzeniu euro może wystąpić więcej ryzyk niż szans. Warto zauważyć, że 51 proc. badanych obawia się wzrostu inflacji, podczas gdy jedynie 25 proc. dostrzega potencjalne korzyści w postaci jej spadku.
Zarówno w kontekście inflacji, jak i produktu krajowego brutto (PKB), Polacy pozostają nieufni. 49 proc. badanych przewiduje spadek PKB po przyjęciu euro, kontra jedynie 28 proc., którzy sądzą, że sytuacja się poprawi, a 23 proc. uznaje ją za stabilną. Co więcej, 84 proc. ankietowanych obawia się znaczącego wzrostu cen, co w efekcie może oznaczać konieczność zaciskania pasa dla większości obywateli.
Przyszłość Polski w strefie euro pozostaje więc pod znakiem zapytania, a niepokoje społeczne tylko potwierdzają, że zmiany należy wprowadzać z rozwagą i pełnym zrozumieniem skutków, które mogą one przynieść.
Źródło/foto: Onet.pl
Stanislav71 / Shutterstock