Na sylwestrową noc wielu z nas czeka z radością, marząc o szampańskiej zabawie i radosnych chwilach w gronie przyjaciół. Niestety, dla mieszkańców Suwałk ta noc okazała się zupełnie inna – pełna przemocy i strachu. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy postanowili uczcić Nowy Rok w najbardziej nieodpowiedni sposób, atakując przypadkowych przechodniów.
ŚWIATŁA REFLEKTORÓW NA NOCNYCH NAPASTNIKÓW
Do zdarzenia doszło w jednym z suwalskich osiedli. Dwaj mężczyźni, 33-latek i jego o dwa lata starszy kolega, zaatakowali wracających z imprezy sylwestrowej mieszkańców. Wskutek brutalnego ataku, rany odniosła 38-letnia kobieta oraz dwóch mężczyzn w wieku 40 i 41 lat. Napastnicy nie tylko bili ofiary pięściami, ale również kopali je, po czym uciekli w mrok nocy, sądząc, że uda im się uniknąć konsekwencji swojego haniebnego czynu.
POLICJA DZIAŁA SZYBKO
Jednak nieznajomi nie wzięli pod uwagę, że policja jest zawsze czujna. Już po zaledwie godzinie od zdarzenia, mundurowi, działając z determinacją, ustalili tożsamość agresorów oraz miejsce ich pobytu. Zatrzymanie miało miejsce na jednej z ulic Suwałk, gdzie obaj mężczyźni zostali aresztowani. Trwa śledztwo, a zostaną im postawione poważne zarzuty – za pobicie grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. I to za co? Za brak zdrowego rozsądku i szacunku dla innych!
SYLWESTER NIE DLA WSZYSTKICH
Tego sylwestra mogliśmy świętować w poczuciu bezpieczeństwa, a jednak zgotowano nam brutalną lekcję. Interwencja policji jest oczywiście zrozumiała, ale zastanówmy się, co skłoniło tych dwóch mężczyzn do tak agresywnego zachowania. Wreszcie, czy nocne przygody to naprawdę to, z czym chcemy witać Nowy Rok? Suwałki to miasto pełne potencjału, a takie incydenty niestety rujnują jego wizerunek. Miejmy nadzieję, że nasze noworoczne postanowienia nie będą musiały być weryfikowane przez taką przemoc.
Źródło: Polska Policja