Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Pijany kierowca w pracy: agresja wobec policji i zatrzymanie na gorącym uczynku

Wyszków znów na czołówkach gazet, a powód? Niepohamowane połączenie młodzieńczej brawury z zadziwiającą bezmyślnością. 23-letni kierowca, w stanie upojenia alkoholowego, postanowił wsiąść do służbowego busa, mając w organizmie ponad 2,5 promila. Efekt? Zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, znieważania policjantów oraz naruszenia nietykalności jednego z nich. Cóż za historia!

ALKOHOL I AGRESJA W DZIEŃ ROBOTY

W poniedziałek, 26 sierpnia, około godziny 22:40, dyżurny wyszkowskiej Policji otrzymał zgłoszenie o niezwykłej sytuacji na terenie jednej z firm. Pracownik, przyjeżdżający samochodem marki Audi, miał być na tyle nietrzeźwy, że ledwo utrzymywał równowagę. Mimo to, jego plany na dalszą jazdę nie zmieniały się ani o milimetr – chciał wsiąść do służbowego busa i wyruszyć w trasę. Świadkowie musieli poczuć się jak w niejednym filmie akcji.

SPOTKANIE Z POLICJĄ I JEJ REAKCJA

Na miejsce natychmiast zjawiła się ekipa funkcjonariuszy z wyszkowskiej drogówki. Tam zastali 23-latka, który już zdążył wdać się w awanturę z osobami, które próbowały zapobiec jego dalszej jeździe. Widok mundurowych tylko podgrzał sytuację. Mężczyzna postanowił uciekać, a na dodatek wielokrotnie znieważał policjantów, odmawiając podania swoich danych. Jego agresja osiągnęła apogeum, gdy zaatakował jednego z funkcjonariuszy, co zmusiło policjantów do użycia chwytów obezwładniających oraz kajdanek. Badanie trzeźwości ujawniło pijacki stan kierowcy.

JAKIE SANKCJE MU GROŻĄ?

Po tym dramatycznym incydencie mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnej celi, a jego Audi skorzystało z oceny zawodowego holownika, lądując na policyjnym parkingu. Teraz, pod oskarżeniem kierowania w stanie nietrzeźwości, znieważania policjantów i naruszenia nietykalności cielesnej, czeka na decyzję sądu. Możliwe, że nie tylko będzie musiał zapłacić wysokie kary finansowe i liczyć się z zakazem prowadzenia pojazdów, ale również usłyszy wyrok pozbawienia wolności na maksymalnie 3 lata.

Cała sytuacja pokazuje, jak szybko brawura zamienia się w katastrofę, a przy tym wstyd przysparza nie tylko sprawcy, ale i jego najbliższym. Kolejna lekcja, która być może, miejmy nadzieję, dotrze do przyszłych „cesarzy drogi”.

mł. asp. Wioleta Szymanik/KPP w Wyszkowie

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie