Fala śmiechu, a może raczej smutku? Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie mieli ostatnio niezły ubaw, a jednocześnie powód do poważnych refleksji. Po emocjonującym pościgu zatrzymali 35-letniego mężczyznę kierującego bmw, który obnażył swoją nieodpowiedzialność na drodze. Niewątpliwie, w dzisiejszych czasach warto weryfikować swoje umiejętności za kierownicą, a już na pewno nie próbować uciekać przed policyjną kontrolą!
Ucieczka, która miała sens?
Incydent miał miejsce wczoraj, 29 stycznia, około godziny 12:30. Policjanci z garwolińskiej drogówki zauważyli bmw z pękniętą szybą czołową i postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Kierowca jednak nie zamierzał ich słuchać. Zamiast się zatrzymać, dodał gazu i ruszył przed siebie, niemal jakby grał w grę w jet ski na autostradzie. To prowadziło do pościgu, który przypominał sceny z filmów akcji, tyle że w roli głównej wystąpił nie bohater, a nietrzeźwy kierowca bez uprawnień.
Bez uprawnień, z promilami i z brakiem rozumu
Gdy bmw zatrzymało się w Trąbkach, siedzący za kierownicą osobnik postanowił uciekać pieszo. Policjanci jednak nie pozwolili mu na zbyt wiele – szybko go przyłapali, a ich pościg zakończył się sukcesem. Badanie alkomatem wykazało 0,6 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. A to nie koniec niespodzianek, bo zweryfikowano również, że nigdy nie posiadał on uprawnień do kierowania. Cóż za zestaw szczęśliwego hazardzisty!
Prosto na dno
Ostatecznie 35-latek trafił do aresztu, a przed sądem będzie musiał odpowiedzieć za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości oraz kierowanie bez uprawnień. Grozi mu nawet pięć lat za kratkami. Może to być cenne doświadczenie, ale wydaje się, że jedynym odpowiednim komentarzem jest: jak można być tak nieodpowiedzialnym? Oby kolejne tego typu sytuacje kończyły się inaczej – w szeregu radosnych opowieści o odpowiedzialności i bezpieczeństwie na drogach.
Źródło: Polska Policja