Dzisiaj jest 8 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

O tym, o czym milczą zakonnice – brak przestrzeni na wypowiedzi w klasztorze

W ostatnich latach wiele mówi się o sytuacji sióstr zakonnych w Polsce, a szczególnie o problemach, z jakimi borykają się w trudnych placówkach. Jedna z zakonnic, która pragnie pozostać anonimowa, ujawnia dramatyczne warunki pracy, które można określić mianem nowoczesnego niewolnictwa. Mówi o zniesieniu granic między obowiązkami a wolnym czasem, w które zaangażowane są siostry pracujące w ośrodkach pomocy. Bez względu na to, czy mają dyżur, są zmuszane do reakcji na sytuacje, które wymagają natychmiastowej interwencji. Osoby zarządzające tymi placówkami narzucają sióstr ciężkie warunki pracy — nie tylko w kwestii długości tygodnia pracy, ale również niskiego wynagrodzenia. Fragmenty te pochodzą z książki „Pastwisko. Jak przeszłość, strach i bezwład rządzą polskim Kościołem”, wydanej przez Wydawnictwo Agora.

PROBLEMY W ZAKONIE

Wspomniana zakonnica podkreśla, że wiele sióstr w trudnych warunkach psychicznych kieruje się poczuciem obowiązku wobec pełnienia woli Bożej, której interpretacja w rzeczywistości staje się często przestarzałym mechanizmem władzy. Przełożeni nadzorują życie sióstr w sposób, który ingeruje w ich najbardziej osobiste decyzje. Wiele z nich nie ma mocy do stawiania oporu, przez co muszą akceptować aranżacje, które nierealizują ich potencjału. Jak sama mówi, „mówi się nam, że w naszej rzeczywistości nie mamy miejsca na indywidualne pragnienia czy ambicje”.

STRAH I SAMOKONTROLA

Niepewność związana z hierarchią oraz strach przed konsekwencjami sprawiają, że siostry często milczą. Utrzymujący się w instytucji duchowej lęk niejednokrotnie przekształca się w przekonanie, że każdy, nawet najmniejszy krok wbrew zasadom, może prowadzić do ostracyzmu czy publicznego upokorzenia. Zakon, który miał być miejscem realizacji duchowych powołań, w rzeczywistości dla wielu z nich staje się pułapką. „Siostry boją się odzywać, aby nie zdobyć miana trudnej”, mówi zakonnica, dodając, że cała instytucjonalna struktura opiera się na przestarzałych zasadach.

PROGRAM FORMACJI

Proces formacji młodych sióstr w zakonie przypomina szkolenie wojskowe, które nie pozwala na kształtowanie indywidualnych talentów. Zamiast wspierać rozwój osobisty, kładzie się nacisk na posłuszeństwo i podporządkowanie. W efekcie wielu nowicjuszek wychodzi z formacji z poczuciem zagubienia i brakiem radości. Jak mówi jedna z byłych sióstr: „Po nowicjacie jesteś przerobiona — bez radości, ze strachem w oczach”.

GENEZA I ROZWIĄZANIA

Tradycja zakonów żeńskich w Polsce jest bogata, jednak w wielu przypadkach ich zaangażowanie w „służbę Kościołowi” prowadzi do wyczerpania i wymagań, które mogą przekraczać ludzkie możliwości. Dziś w Polsce funkcjonuje ponad 100 żeńskich zgromadzeń zakonnych, do których należy ponad 20 tysięcy sióstr. Choć wykonują one wiele zadań związanych z opieką nad dziećmi, chorymi i osobami starszymi, to niewielu z nich udaje się zaistnieć w przestrzeni publicznej. Większość sióstr pozostaje daleko od rzeczywistości, w której mogłyby być równorzędnymi partnerkami w Kościele.

Wobec tych niepokojących realiów, konieczne jest podjęcie dyskusji na temat przyszłości zakonów oraz efektywnych sposobów wsparcia dla sióstr, które powinny móc swobodnie realizować swoje powołania, nie obawiając się o utratę osobistej wolności czy godności. Przykłady, które przedstawiają więzi i wiarygodność obecnych struktur, nie mogą być lekceważone, gdyż wciąż wykrwawiają one najczystsze powołania młodych ludzi, którym Kościół obiecywał pełnię wolności w służbie Bogu.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie