Węgierskie władze podjęły działania w sprawie Marcina Romanowskiego. Ministerstwo Sprawiedliwości Węgier poinformowało Prokuraturę Krajową o przekazaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania, który został wydany za poszukiwanym Marcinem R., do Sądu Metropolitalnego w Budapeszcie. Taką informację zawarto w oficjalnym komunikacie prokuratury.
Prokuratura Krajowa ogłosiła, że w dniu 20 stycznia 2024 roku węgierskie ministerstwo przekazało dokumenty do stosownego sądu, który jest odpowiedzialny za postępowania w sprawach dotyczących europejskich nakazów aresztowania. Zgodnie z węgierskim prawem, to właśnie Sąd Metropolitalny w Budapeszcie jest uprawniony do prowadzenia tych procedur w pierwszej instancji.
Jak podano, orzeczenie tego sądu może być zaskarżone w Sądzie Apelacyjnym dla Budapesztu. Prokuratura Krajowa wyjaśniła także, że na etapie przekazywania osoby poszukiwanej, kluczowym dokumentem jest orzeczenie sądu, a nie decyzja ministra sprawiedliwości czy prezydenta.
W komunikacie zaznaczono, że przepisy unijne oraz krajowe dotyczące procedur europejskiego nakazu aresztowania nakładają terminy na przeprowadzenie postępowania, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy poszukiwana osoba jest tymczasowo aresztowana.
Rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego, Anna Adamiak, podkreśliła w wywiadzie dla Polsat News, że na razie nie ma jeszcze ustalonej daty posiedzenia. Dodała, że informacja od MSZ Węgier wydaje się być odpowiedzią na pismo skierowane przez Adama Bodnara do węgierskiego ministra sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że 19 grudnia ubiegłego roku obrońca Romanowskiego informował, iż węgierski rząd przyjął wniosek polityka o międzynarodową ochronę. Krótko potem tę wiadomość potwierdził rzecznik kancelarii premiera Węgier.
Na początku stycznia Romanowski przyznał, że wniosek o azyl polityczny na Węgrzech został przez niego złożony na przełomie października i listopada. W sprawie polityka PiS toczą się zarzuty dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, a Marcinowi Romanowskiemu postawiono 11 zarzutów, w tym dotyczących działania w zorganizowanej grupie przestępczej. On sam twierdzi, że połowa zarzutów ma charakter formalny, a dwa z nich są sformułowane w sposób, który budzi wątpliwości co do ich zasadności.
Źródło/foto: Interia
