Do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy dotyczącej wykonywania mandatu posła i senatora, zgłoszony przez grupę posłów z Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050-Tradycja Demokratyczna oraz PSL-Tradycja Demokratyczna. Polska Agencja Prasowa informuje, że propozycja zakłada, iż parlamentarzyści, wobec których sąd zastosował tymczasowe aresztowanie, będą mieli ograniczone prawa, w tym nie będą mogli pobierać uposażenia.
Kara dla zbiegów
Inicjatywę ogłosiła europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, która wyraziła zdanie, że Marcin Romanowski, obecnie na Węgrzech, powinien być pozbawiony wynagrodzenia z Sejmu. „Dziś Koalicja 15 X złożyła projekt ustawy, uznający takich uciekinierów za osoby, które zaprzestały wykonywania swojego mandatu. Niech teraz płaci mu Orban!” — napisała na platformie X.
Problemy z definicją
W uzasadnieniu projektu zwrócono uwagę, że obecne regulacje nie obejmują sytuacji, gdy poseł lub senator jeszcze nie został zatrzymany, a postanowienie o tymczasowym aresztowaniu zostało wydane. Dzieje się tak, na przykład, kiedy parlamentarzysta ukrywa się przed organami ścigania.
W efekcie, zgodnie z nowymi przepisami, taki legislator nie będzie mieć prawa do żadnych socjalno-bytowych uprawnień, jak wynagrodzenie czy dieta parlamentarnea. Nowelizacja ma wejść w życie dzień po ogłoszeniu.
Romanowski na Węgrzech
Marcin Romanowski obecnie znajduje się na Węgrzech, gdzie 19 grudnia otrzymał azyl polityczny. Decyzja ta zapadła już po wydaniu za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania. Następnego dnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało notę protestacyjną do ambasadora Węgier w Polsce oraz wezwało dyplomatę do siedziby resortu. „Jesteśmy oburzeni, to działanie nieprzyjazne wobec Polski” — skomentował rzecznik MSZ.
Czy ta nowelizacja ustawy przyniesie zamierzony skutek? A może stworzy precedens dla innych polityków? Czas pokaże, choć jedno jest pewne — sytuacja z Romanowskim z pewnością nie sprzyja dobrej atmosferze w polskim sejmie.