Najwyższa Izba Kontroli (NIK) poddała analizie działalność Lasów Państwowych w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy. Jak się okazuje, instytucja odpowiedzialna za zarządzanie gospodarką leśną wydatkowała środki na kontrowersyjne przedsięwzięcia, takie jak organizacja pikników z udziałem polityków Suwerennej Polski. W dokumencie, który opisała „Gazeta Wyborcza”, znalazły się także informacje o „pozornym” zatrudnieniu Dariusza Mateckiego, którego obowiązki ograniczały się do przeglądania mediów społecznościowych, a także finansowaniu pielgrzymki do Watykanu oraz zleceniach dla wybranych pracowników, którzy zarabiali na wkładaniu PIT-ów do kopert.
Gospodarka majątkowa Lasów Państwowych pod lupą
Dokument NIK, noszący tytuł „Gospodarka majątkowa i finansowa Lasów Państwowych”, koncentruje się na wydatkach jednostki za lata 2020-2024, w tym na działalności Centrum Informacyjnego LP, które w tym czasie wydało 32 mln zł z naruszeniem przepisów. W raporcie zawarto krytyczną ocenę gospodarki finansowej, podkreślając, że NIK negatywnie ocenia zarządzanie środkami przez kontrolowaną jednostkę w każdym z badanych aspektów.
Kontrowersyjne wydatki
W ramach wydatków na promocję, NIK wskazuje na pielgrzymki na Jasną Górę, wyjazd leśników do Watykanu oraz audiencję u papieża Franciszka. Organizowane były również pikniki „Drewno jest z lasu”, w których uczestniczył m.in. polityk Suwerennej Polski Michał Woś. Dodatkowo, fundusze trafiły do prawicowych mediów, takich jak wydawca „Do rzeczy” (2,4 mln zł) oraz „Sieci” (1,1 mln zł), a wybrani pracownicy LP mogli zarobić na dodatkowych zadaniach, takich jak sporządzanie PIT-ów czy tworzenie postów w mediach społecznościowych.
Niejasności w zatrudnieniu Dariusza Mateckiego
W raporcie NIK szczególną uwagę zwrócono na zatrudnienie Dariusza Mateckiego, posła, który w latach 2020-2023 nie wywiązywał się właściwie ze swoich obowiązków. Zatrudniony w trybie zdalnym, Matecki miał przesyłać raporty dotyczące swojej pracy, jednak NIK nie znalazło dokumentów potwierdzających jego aktywność. W zeznaniach jednego z kierowników padły stwierdzenia sugerujące, że Matecki pracował na „specjalnych warunkach”.
Reakcja Mateckiego
Co na to sam zainteresowany? W swoich wyjaśnieniach posługuje się argumentami o braku wymogów dotyczących szczegółowego opisu wykonywanych zadań. Podkreśla, że codziennie analizował media społecznościowe, w tym te krytyczne wobec Lasów Państwowych. W raporcie NIK zaznacza, że miał regularnie aktualizować plik Excel dotyczący analizy tych mediów.
Wnioski z kontroli NIK pokazują nie tylko nieprawidłowości w zarządzaniu finansami, ale również szereg pytań o transparentność działań Lasów Państwowych. Czas pokaże, jakie konsekwencje wyciągnie się z opublikowanego raportu.
Źródło: Onet.pl, Albert Zawada / PAP