Dzisiaj jest 5 grudnia 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Mocne przeciwności: między wojną a pokojem w dzisiejszym świecie

Prawo i Sprawiedliwość zostało zbudowane na wewnętrznej polaryzacji, co w dużej mierze przyczyniło się do jego obecnej siły. Kandydat tej partii, który zechce ogłosić koniec konfliktu polsko-polskiego, nie znajdzie poparcia, a jego szanse na sukces znacząco zmaleją, jeśli nie wykreśli wyraźnego sporu z Rafałem Trzaskowskim.

Powroty do przeszłości i nowe formy narracji

Gdy przedstawiciele PiS, za pośrednictwem swojego kandydata, implikują potrzebę zakończenia konfliktu, ich słowa budzą co najwyżej zdziwienie, a czasem nawet kpiny, nawet wśród tych, którzy na co dzień nie są złośliwi. Partia Kaczyńskiego od zawsze alimentowała swoją popularność na antagonizmach, więc głoszenie pokoju wydaje się co najmniej nieautentyczne – przypomina bowiem boksera wagi ciężkiej, który proponuje przyjacielską rozgrywkę w ringo.

Jeżeli Karol Nawrocki nie wyznaczy żadnych istotnych rywalizacji z Trzaskowskim ani nie obecni się jako osobistość polityczna, raczej nie może liczyć na powodzenie. Brak mu charyzmy oraz doświadczenia politycznego, które pozwoliłyby mu na skuteczne przekonywanie wyborców, na przykład w kwestii rosnących cen.

Wrogość jako fundament kampanii

PiS od zawsze buduje narracje w oparciu o wroga. Na przestrzeni lat atakował „łże-elity” oraz „wykształciuchów”, chcąc tym samym wykreować się na rzecznika ludu. Z drugiej strony, wzbudzał nastroje ksenofobiczne, atakując migrantów czy promując antyniemiecką retorykę, aby zdyskredytować Donalda Tuska. Gdy skupił się na homofobii, powstały narracje o „ideologii LGBT”, a katastrofa smoleńska stała się dla niego swoistym paliwem politycznym.

Obecnie wydaje się, że politycy PiS dążą do roli „gołębi pokoju”, podchodząc do kampanii z próbą nowoczesnego podejścia. W tym kontekście Nawrocki stara się zbliżyć do wyborców, jednak nie sposób pominąć, iż nie ma za sobą żadnych poważnych doświadczeń w kwestiach infrastrukturalnych, mimo pełnionych funkcji w instytucjach publicznych.

Wyzwania przy kształtowaniu debaty publicznej

Może pewnym wyzwaniem dla Nawrockiego stać się nationalny spór dotyczący edukacji zdrowotnej, która stanie się obowiązkowym przedmiotem szkolnym. Warto zauważyć, że opozycja oraz niektóre części prawicy już teraz podnoszą alarm w sprawach dotyczących programów nauczania, mimo że ich zamysł jest szerszy niż tylko seksualność.

Jak pokazuje historia, zmiany w programach edukacyjnych powinny być poprzedzone rzetelną debatą, czego obecnie brakuje. To z kolei jest słabością rządzących, którzy sami oddają przestrzeń polityczną swoim oponentom.

Nieprzewidywalność kampanii prezydenckiej

Nadchodząca kampania prezydencka zapowiada się jako czas pełen zwrotów akcji i niespodzianek. Nawrocki, nawet jeśli nie podejmie tematów związanych z „deprawowaniem dzieci”, może być zmuszony do sięgnięcia po historyczne i narodowe narracje, co będzie podparte jego bliskim związkiem z osobami o konserwatywnych poglądach.

Fakt, że środowisko Nawrockiego jest mocno związane z PiS, sprawia, że wspomnienia o „końcu wojny polsko-polskiej” wydają się mało przekonywujące. Nie dysponuje on również osobistą wizją, która mogłaby wpłynąć na postrzeganie idei jedności. Co więcej, w przeszłości był postrzegany jako osoba wykonująca polecenia partii, co może znacząco wpłynąć na jego kampanię.

Bez względu na to, czy PiS zdoła zidentyfikować nowy oś podziału, warto mieć na uwadze przestrogi o współczesnej polityce, które mówią o niej jako o rozrywce w „globalnym przedszkolu”. W zbliżających się miesiącach nie będzie wiadomo, czy cała ta rozgrywka zakończy się śmiechem, czy łzami.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie