Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wprowadzenie istotnych zmian w przepisach dotyczących dostępu do informacji publicznej. To może zrewolucjonizować sposób, w jaki dziennikarze, organizacje pozarządowe oraz naukowcy uzyskują dostęp do materiałów dotyczących umorzonych postępowań przygotowawczych – donosi „Rzeczpospolita”.
Powrót do wcześniejszych regulacji
Proponowane modyfikacje mają przywrócić tym grupom prawo do ubiegania się o dostęp do informacji o zakończonych sprawach – jest to wyraźny krok w stronę liberalizacji przepisów, które zostały zaostrzone przez poprzednią władzę. Jak zauważa „Rzeczpospolita”, nowelizacje w kodeksie postępowania karnego, które wzmacniały pozycję prokuratury, często wprowadzano w formie mniej kontrowersyjnych regulacji. Dobrym przykładem jest implementacja dyrektywy antyterrorystycznej, której skutkiem było ograniczenie możliwości nadzoru nad śledczymi.
Nowe przepisy, stare problemy
Wprowadzony za rządów Zbigniewa Ziobry artykuł 156 k.p.k. § 5b wprowadził zasadę, że dostęp do akt zakończonych postępowań dla osób trzecich realizowany był w trybie kodeksu postępowania karnego, a nie jak poprzednio w trybie dostępu do informacji publicznej. Prokuratorzy stali się praktycznie jedynymi decydentami w kwestii udostępnienia akt, co rodziło liczne kontrowersje. Możliwość składania skarg na odmowę wydania informacji była zarezerwowana wyłącznie dla prokuratury, co w efekcie ograniczało kontrolę nad ich decyzjami.
Ministerstwo w swoim projekcie zmian w kodeksie karnym i procedurze karnej zamierza usunąć implementowany za czasów poprzedniego ministra przepis, co oznacza powrót do dawnego brzmienia artykułu 156 § 5 k.p.k. – informuje „Rzeczpospolita”. Dodatkowo, w ramach proponowanych działań, śledczy nie będą już mieli ostatniego zdania w kwestii wydawania listów żelaznych ani decydowaniu o zamianie aresztu tymczasowego na kaucję, co z pewnością spotka się z pozytywnym odzewem ze strony obywateli oraz organizacji monitorujących sytuację prawną w kraju.