W ostatniej rozmowie z Polsatem Sport Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, nie owijał w bawełnę. Wypowiedział się krytycznie zarówno na temat zawodników, jak i trenera reprezentacji, co z pewnością odbiło się szerokim echem w środowisku skoków narciarskich.
WIZYTA W AUSTRII
Małysz zaplanował wyjazd do Austrii na ostatnie zawody Turnieju Czterech Skoczni, mając na celu spotkanie z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym. Jego intencją jest wyjaśnienie aktualnej sytuacji w kadrze i wprowadzenie atmosfery współpracy i zrozumienia.
— Lecę na austriacką część Turnieju, aby rozmawiać z wszystkimi i dowiedzieć się, co się dzieje. Musimy to jakoś posklejać, bo sezon jest już w pełni. Myśli o ewentualnych bunty mogą tylko utrudniać nam życie — mówi Małysz, wskazując na potrzebę wewnętrznej jedności w drużynie.
KRYTYKA METOD TRENINGOWYCH
W ostatnim czasie zawodnicy coraz częściej manifestują swoje niezadowolenie wobec metod stosowanych w treningach. Paweł Wąsek, który notuje dobre wyniki, wydaje się ufać trenerowi, podczas gdy inni skoczkowie, tacy jak Dawid Kubacki czy Aleksander Zniszczoł, mają wątpliwości co do jego podejścia.
— Muszę porozmawiać z Olkiem na miejscu. Sądzę, że to wyraz frustracji, bo nie wszystko idzie po jego myśli. Jeszcze niedawno był bardzo blisko sukcesu, a teraz znów boryka się z problemami — wytłumaczył Małysz, zauważając, że zawodnikowi może być trudno przyswoić zbyt wiele informacji jednocześnie.
SPECYFIKA DAWIDA KUBACKIEGO
Adam Małysz zwraca uwagę na unikalną sytuację Kubackiego. — Dawid jest osobą pewną siebie i przekonanie go do zmiany stylu skakania bywa wyzwaniem. Niezależnie od tego, który trener podejmie się tego zadania, nie jest to proste. Nawet Stefan Horngacher miał z tym trudności — zaznacza Małysz. Podaje znaczenie odpowiedniego stylu dojazdowego, nawiązując do sukcesów Kubackiego w przeszłości.
— Gdy popatrzymy na czołówkę, to widać, jak dynamicznie skaczą Austriacy. Ich technika pozwala na zachowanie prędkości i odpowiedniego kierunku — dodaje prezes PZN. Jednak w przypadku Kubackiego widoczny jest problem z długością rozprężenia do lotu, co skutkuje utratą prędkości.
OBSERWACJE DOTYCZĄCE TRENERA
Małysz nie omieszkał również skomentować stylu pracy Thomasa Thurnbichlera. — Chyba brakuje mu takiej charyzmy. Momentami potrzebne by było, aby stanowczo określił zasady i żądał ich przestrzegania. Z drugiej strony, nie można mu się dziwić, gdyż niektórzy zawodnicy są nawet starsi od niego — stwierdził były skoczek, wskazując na trudności, z jakimi muszą zmagać się trenerzy w relacjach z bardziej doświadczonymi sportowcami.