Dzisiaj jest 16 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Kto rządzi na szczytach armii? Odkrywamy tajemnice i kluczowe nazwiska w wojskowych kręgach.

Czystki kadrowe przeprowadzone przez Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka, byłych szefów Ministerstwa Obrony Narodowej, w znacznym stopniu osłabiły strukturę polskiego wojska. W nowym rozrachunku Służba Kontrwywiadu Wojskowego usunęła z armii gen. Jarosława Gromadzińskiego, jedynego oficera, który przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia. W efekcie, dzisiaj wojskiem kierują oficerowie pozbawieni doświadczenia, przygotowania i niezbędnych kompetencji, skupieni bardziej na własnej egzystencji niż na losie żołnierzy.

GRILLOWANIE W CZASIE KRYZYSU

Na początku czerwca bieżącego roku sprawa związana z Żandarmerią Wojskową, która zakuli w kajdanki żołnierzy oddających strzały na granicy, budzi ogromne emocje w społeczeństwie i na scenie politycznej. Dodatkowo, w szpitalu o życie walczy żołnierz dźgnięty nożem przez uchodźcę próbującego nielegalnie przekroczyć granicę Polski.

Minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, na konferencjach stara się wyjaśnić obywatelom sytuację w wojsku. Jednak należący do generałów zniknęli w cieniu, a wszyscy zadają sobie pytanie: gdzie są?

W sierpniu niezwykle emocjonalne reakcje wzbudził artykuł opisujący kulisy dymisji gen. Rajmunda Andrzejczaka. Naszą uwagę kierujemy na to, co ma miejsce w armii obecnie. Okazuje się, że w krytycznym momencie dla wojska najwyżsi dowódcy spotykają się w Wólce Koszewskiej, organizując wyjątkowo radosne wydarzenie pod pozorem dorocznej odprawy.

Podczas gdy w programie formalnym omawiane są kwestie wojska, wieczory upływają na zabawach, takich jak pływanie i jazda na rowerach terenowych. Generał Wiesław Kukuła, będący szefem Sztabu Generalnego, określa te aktywności jako „trening fizyczny”. Rzeczniczka prasowa sztabu zapewnia, że takie wydarzenia są stałą praktyką w ramach odpraw.

Wieczorem odbywa się grill, podczas którego spożywa się kiełbaski i karkówkę, a alkohol leje się strumieniami. Wytłumaczenia sztabu, że impreza miała charakter pozasłużbowy, nie do końca uspokaja nastroje. „Nie uczestniczyliśmy w tym grillu czując, że to było nieodpowiednie. W tamtym czasie jeden z naszych kolegów walczył o życie” – wyraża spinę jeden z oficerów. Inny wskazuje, że brak wyczucia czasu w tej sytuacji jest przerażający.

KRYZYS KADROWY W ARMII

Obecny rok to dla polskiej generalicji czas zawirowania. Afera goni aferę, a promowani przez PiS oficerowie wciąż szukają swojego miejsca w nowym porządku. Już na początku roku niektórzy generałowie tracili swoje stanowiska, jednak zmiany obejmowały głównie oficerów powiązanych z byłym ministrem Błaszczakiem.

Na początku roku stratę stanowiska odczuł gen. Krzysztof Radomski, szef Inspektoratu Kontroli Wojskowej, znany ze swojej kontrowersyjnej reputacji. Następnie odprawiono szefów odpowiedzialnych za organizację pikników wojskowych.

Wkrótce po tym rozpoczęły się kolejne dymisje, m.in. gen. Tomasza Połucha oraz gen. Roberta Jędrychowskiego związanych z Żandarmerią Wojskową, jednak organy niepokojów szybko ustały, a generałowie odetchnęli z ulgą. Przetrwali, ale czy to oznacza, że wszystko jest w porządku?

„Dawnymi czasy generałowie walczyli ze sobą, ale na merytoryczne argumenty. Dziś sytuacja jest inna, oni walczą jedynie o przetrwanie, przez co brakuje właściwego przywództwa” – mówi jeden z generałów, który dostrzega, że armia utknęła w marazmie, z nieznanymi perspektywami. „System dowodzenia jest nieefektywny, a duże ćwiczenia wojskowe od lat się nie odbyły” – podkreśla.

PROBLEMY Z DOWÓDCAMI

Na szczycie w strukturach dowodzenia stoi gen. Wiesław Kukuła, jednak przeskoczył on wiele szczebli kariery wojskowej, co rodzi wątpliwości, czy poradzi sobie z powierzoną mu odpowiedzialnością. Wraz z nim do sztabu trafiła grupa oficerów z WOT-u, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. „Dzieci z obrony terytorialnej nie zarządzą armią” – skarży się jeden z byłych dowódców.

Kukuła zdobył uprzednio nominacje, nie tylko w postaci WOT, ale również skutecznie wdzierając się na wyższe szczeble dowodzenia dzięki bliskim relacjom politycznym. Dziś wydaje się, że minister Kosiniak-Kamysz podjął współpracę z Kukułą, z tych względów, aby zyskać bezkonfliktowego sojusznika. Mimo negatywnego odbioru, jaki wywołuje pomysł powołania nowego Dowództwa Transformacji Wojskowej, nieporozumienia trwają.

Pojawiają się jednak obawy, że może to doprowadzić do chaosu w systemie dowodzenia armią. „To jest prawdziwy przepis na nieporządek, który przysparza jeszcze więcej problemów” – komentuje jeden z oficerów. Wokół projektu krążą niepokojące historyjki, koncentrując się na awansach generalskich oraz zapewnieniu setek etatów.

Najciemniej jest pod latarnią, bo sama Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła działania wobec gen. Gromadzińskiego, co dawniej prowadziło do utraty dostępu do tajnych informacji. Z marszu armia straciła doświadczonego dowódcę, co miało fatalne konsekwencje w relacjach z tymi, którzy byli sojusznikami w NATO.

Reasumując, polska armia znalazła się w kryzysie kadrowym, a czystki z lat ubiegłych tylko pogłębiły te problemy. Przyszłość wojska rysuje się w ciemnych barwach, a czas biegnie, niestety, w nieubłagany sposób. Młodsze pokolenie oficerów dopiero staje na nogi, ale czy będą w stanie dźwignąć na swoje barki ciężar dowodzenia? Czas pokaże.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie