Kreml nie wyklucza, że Władimir Putin i Donald Trump mogą nawiązać kontakt jeszcze przed oficjalnym zaprzysiężeniem Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Informację tę przekazały rosyjskie władze w nowym oświadczeniu.
Jak wynika z komunikatu, rosyjski dyktator nie skomentował dotąd wyników wyborów w USA, lecz media podają, że Putin i czołowi przedstawiciele rosyjskiej elity mogą już przekazać gratulacje Trumpowi po jego zwycięstwie.
KONTAKT PRZED ZAPRZYSIĘŻENIEM
Kreml sam przyznał, że rozważają możliwość kontaktu z prezydentem-elektem. W czwartek oświadczenie zostało podane do publicznej wiadomości przez agencję Reuters, która powołuje się na Interfax.
Oficjalna ceremonia zaprzysiężenia Donalda Trumpa odbędzie się w styczniu 2025 roku, jednak Putina nie było słychać w sprawie jego wyboru. Rzekomo ma on zabrać głos na temat wyników wyborów podczas konferencji, mając na uwadze obawy o stosunki amerykańsko-rosyjskie.
OSTRZEGAWCZA REAKCJA KREMLA
Wypowiedź Kremla po wyborach była ostrożna. Rosyjskie władze stwierdziły, że Stany Zjednoczone pozostają „nieprzyjaznym państwem”, a tylko czas pokaże, jak retoryka Trumpa dotycząca wojny w Ukrainie wpłynie na rzeczywistość. Agencja Unian donosiła na temat spekulacji w rosyjskich mediach społecznościowych, które sugerowały, że elity rządowe, w tym Putin oraz Dmitrij Miedwiediew, tajnie gratulowały Trumpowi.
Komunikacja miała odbyć się „przez znajomych” i z pomocą Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po wynikach głosowania w USA rosyjska elita ujawniła nadzieję na możliwe zmiany w amerykańskiej polityce wobec Ukrainy, zwłaszcza w kontekście wsparcia dla tego kraju.
GŁOSY W ROSJI
Nie wszyscy rosyjscy politycy pozostali jednak milczący. Były prezydent Dmitrij Miedwiediew wyraził swoje zdanie na temat wyniku wyborów w mediach społecznościowych. Stwierdził, że „Kamala jest skończona” oraz że cele specjalnej operacji wojskowej pozostają niezmienne i zostaną zrealizowane. Miedwiediew zauważył, że Trump, jako doświadczony przedsiębiorca, ma awersję do marnotrawienia pieniędzy, co może być korzystne dla Rosji.
Źródło/foto: Interia