W wyniku omyłki w przydziale sprawy Zbigniewa Ziobry, doszło do ponownego losowania sędziego. Jak informuje Ewa Leszczyńska-Furtak, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sprawa została błędnie skierowana do losowania w sekcji zażaleniowo-wnioskowej, która nie zajmuje się tego typu sprawami. Co istotne, temat, o który upomniał się Ziobro, dotyczy nałożenia kary finansowej za niestawiennictwo przed sejmową komisją śledczą, a nie doprowadzenia go w charakterze świadka.
Zarzuty Zbigniewa Ziobry
Podczas sobotniej konferencji prasowej poseł PiS oraz były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, oskarżył Sąd Apelacyjny w Warszawie o manipulacje związane z wyznaczaniem składów sędziowskich. Argumentował, że sędzia odpowiedzialny za rozpatrzenie jego wniosku o doprowadzenie przed komisję ds. Pegasusa został wybrany w sposób, który budzi wątpliwości. W odpowiedzi na te zarzuty Leszczyńska-Furtak wyjaśniła, że sprawa dotyczy zażalenia na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie kary pieniężnej.
Wyjaśnienia Rzeczniczki
Rzeczniczka SA w Warszawie zaznaczyła, że pierwotne wylosowanie sprawy miało miejsce do referatu sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz, która orzeka w sekcji zażaleniowo-wnioskowej, jednak sędziowie tej sekcji nie zajmują się sprawami w tej kategorii. W związku z tym, zgodnie z obowiązującymi podziałami, sprawa została ponownie wylosowana, tym razem trafiając do referatu sędzi Anny Zdziarskiej. Leszczyńska-Furtak podkreśliła, że zasady podziału czynności sędziów są publiczne i dostępne każdemu zainteresowanemu.
Omyłki w Sądzie
Rzeczniczka dodała, że omyłka w przydziale sprawy jest standardowym zjawiskiem w sądach, które pracują z ogromną ilością spraw. „Wszystkie sprawy są traktowane z jednakowym szacunkiem, niezależnie od statusu osób, których dotyczą” – wyjaśniła. Wizja, w której były minister sprawiedliwości oczekuje zgody na wyjątkowe traktowanie, spotkała się z krytyką.
Kontrowersje wokół komisji śledczej
Ziobro zaprezentował dokumenty związane z losowaniem sędziów, zastrzegając, że wyrok sędzi Brygidyr-Dorosz mógłby „być poza kontrolą osób obecnie zarządzających państwem”. Podkreślił, że nie ma zastrzeżeń do samej sędzi Zdziarskiej, ale ostro skrytykował rzekome mechanizmy ustawiania składów, których celem miałoby być korzystne rozstrzyganie spraw. Dodał, że wielokrotnie nie stawił się przed komisją, co skutkowało uchwałą Sejmu o uchyleniu mu immunitetu.
Prawda o Pegasusie
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy działania związane z tym złośliwym oprogramowaniem, wykorzystywanym przez polskie władze, były zgodne z prawem oraz czy jego zakup i użytkowanie były zasadnie uzasadnione. Ten system, opracowany przez izraelską firmę NSO Group, jest narzędziem do walki z terroryzmem, ale w Polsce znalazł również zastosowanie w szerszym kontekście, stając się obiektem licznych kontrowersji.
Podsumowując, zarówno oskarżenia Ziobry, jak i wyjaśnienia przedstawicieli sądu wskazują na skomplikowaną sytuację, w której polityka i prawo zderzają się, a każdy ruch wydaje się być kontrolowany przez duże napięcia związane z władzą i sprawiedliwością.