Dzisiaj jest 11 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Kontrowersje po pytaniu dziennikarki do Donalda Tuska: „Dlaczego Ukraina nie podjęła działań?”

Ukraińskie media stawiają pytanie, które wielu Polakom spędza sen z powiek: „Co jeszcze Ukraińcy mają zrobić w sprawie Wołynia?” Po ostatnich wydarzeniach w relacjach polsko-ukraińskich, szczególnie w kontekście historycznym, profesor Damian Markowski z Instytutu Pileckiego zauważa, że zdecydowanie bardziej zasadne byłoby postawić pytanie: „Dlaczego Ukraina nie podjęła znaczących działań w sprawie tego tragicznego fragmentu historii?”

Wizytacja w Lwowie

W miniony wtorek Donald Tusk odwiedził Lwów, gdzie miał spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Na konferencji prasowej jedna z ukraińskich dziennikarek zasugerowała, że wszyscy ukraińscy prezydenci przepraszali Polaków i dopytywała, co jeszcze można zrobić w tej sprawie. Tusk odpowiedział, że temat ten nie jest rywalizacją, lecz kwestią elementarnego szacunku dla zmarłych. Podkreślił, że każdy powinien mieć prawo do godnego pochówku swoich bliskich.

Ekshumacja i pamięć o ofiarach

Profesor Markowski, który bada zbrodnie wołyńskie, zaznacza, że kwestia ekshumacji ofiar wciąż jest blokowana. Prace poszukiwawcze, które miały miejsce w 2023 roku, ograniczyły się do Puźnik, gdzie skala zbrodni okazała się mniejsza niż w przypadku masakr wołyńskich. W swoim dorobku badawczym Markowski zwraca uwagę na zaniedbania w postrzeganiu dewastacji polskich miejsc pamięci na Wołyniu, które udało się upamiętnić dzięki dobrej woli lokalnych społeczności ukraińskich.

Odpowiedzialność historyczna

Historyk krytycznie ocenia pytanie ukraińskiej dziennikarki, sugerując, że miało ono na celu postawienie Tuska w trudnej sytuacji. Podkreśla, że temat historii i pamięci o ofiarach wymaga konstruktywnego podejścia, a nie publicznych sporów. W jego ocenie, Ukraina, która dziś nie odmawia pochówków rosyjskim żołnierzom, powinna kierować swą uwagę ku polskim ofiarom ludobójstwa, które wciąż czekają na godny grób.

Umowy i dokumenty

Profesor Markowski podkreśla, że Ukraińcy powinni respektować zapisy umowy z 1994 roku, dotyczącej poszanowania miejsc spoczynku ofiar wojen i represji politycznych. W ostatnich dniach ukraińscy i polscy historycy podpisali „II Wspólny Komunikat Polsko-Ukraiński”, który podsumowuje historię konfliktu i przedstawia szacunki liczby ofiar. W dokumencie wskazuje się, że apogeum terroru miało miejsce w 1943 roku, kiedy to masowe zbrodnie wymierzone w polską ludność miały miejsce w 150 miejscowościach.

Ostatnie wydarzenia i przyszłość

Dokument ten, mimo kontrowersji, wydaje się być krokiem w stronę uznania złożoności relacji polsko-ukraińskich. Warto jednak zauważyć, że część ukraińskich historyków, która odmówiła podpisania komunikatu, oskarżyła sygnatariuszy o manipulację. Markowski epatuje, że prawda historyczna nie uznaje „parytetów”, a jedynie faktów. Cała sytuacja pokazuje, jak wiele jeszcze dzieli te dwa narody, mimo chęci współpracy.

W kontekście nadchodzącego Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa, który obchodzimy 11 lipca, warto podkreślić znaczenie pamięci o tragicznych wydarzeniach z przeszłości. Skala zbrodni wołyńskiej wciąż wzywa zarówno Polaków, jak i Ukraińców do działania na rzecz pojednania i historycznej prawdy, przy jednoczesnym szacunku dla ofiar.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie