Dzisiaj jest 3 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Koalicja pod lupą: polityk PO domaga się wyjaśnień w sprawie zaginięcia funduszy

Po tym, jak z budżetu zniknęło pół miliarda przeznaczonego na budownictwo, napięcia w koalicji zaczynają narastać. PSL obarcza odpowiedzialnością koalicjantów z Polski 2050, twierdząc, że to nie leży w ich zakresie kompetencji. Współpracowniczka Szymona Hołowni zasugerowała cięcia w finansowaniu mediów publicznych oraz Funduszu Kościelnego. W międzyczasie o wyjaśnieniach od rządu domaga się także europoseł PO.

W sobotnim wydaniu omówiliśmy informacje przekazane przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, która ujawniła, że fundusze na budownictwo społeczne zostały ograniczone, a z pierwotnie obiecanych miliarda złotych pozostało jedynie 618 milionów.

Szymon Hołownia ocenił, że „pieniądze są zabierane”. Anna Maria Żukowska z Lewicy zaapelowała do marszałka o wskazanie konkretnego odpowiedzialnego za cięcia funduszy, jednocześnie wskazując na PSC jako koalicjanta w Trzeciej Drodze.

Krzysztof Paszyk z PSL, minister rozwoju, zapewnił, że „środki, o których mowa, zostały przeznaczone na pomoc dla osób poszkodowanych w ubiegłorocznej powodzi, a konkretniej na odbudowę ich mieszkań”. Dodał, że jego resort będzie poszukiwał środków na budownictwo społeczne i zaprosił Pełczyńską-Nałęcz do dalszej rozmowy.

Jednakże nie wszyscy politycy byli usatysfakcjonowani tymi wyjaśnieniami. Dzień później europoseł Michał Szczerba domagał się pełnych informacji, również od rządu, podkreślając, że te środki miały być zapisane w Krajowym Planie Odbudowy i pytając, czy w przyszłych transzach również przewidziano fundusze na budownictwo społeczne oraz tanie mieszkania.

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski dodał, że jeśli ktoś ma zastrzeżenia, powinien wskazać konkretne osoby, zamiast ogólnikowo wyrażać niezadowolenie, jednocześnie doceniając odpowiedź Paszyka na wystąpienie Pełczyńskiej-Nałęcz jako pełną elegancji.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skomentowała sprawę kolejny raz, mówiąc: „Wprowadzanie argumentu o pomocy dla powodzian wydaje się jedynie tłumaczeniem. Pieniądze miały pochodzić z planowanych funduszy na kredyty 0 proc. Czy tak się rzeczywiście stało?”. Dostrzegła również możliwość cięcia innych wydatków, wskazując na „TVP, Fundusz Kościelny i różne rezerwy”.

Minister podkreśliła, że 600 milionów złotych w kontekście polityki mieszkaniowej rządu jest kwotą rażąco niedostateczną, zwłaszcza w porównaniu z wydatkami na budownictwo społeczne w 2023 roku. „Ludziom, którym obiecywaliśmy inwestycje w dostępne mieszkania, należy się jawna informacja o przyszłości tych projektów” – zaznaczyła.

Ostatecznie Szymon Hołownia, wypowiadając się na temat tej sprawy, zapewnił, że Pełczyńska-Nałęcz może liczyć na jego pełne wsparcie, dodając, że pół miliarda w skali budżetu państwa „to nie są pieniądze, które byłyby nieosiągalne”.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie