PGE Narodowy, przez ostatnie lata pełniący rolę gospodarza meczów reprezentacji Polski, stał się obiektem wielu zastrzeżeń dotyczących atmosfery, która panuje na trybunach. Kibice, niezadowoleni z dotychczasowego dopingu, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zarejestrowali stowarzyszenie, które ma na celu ożywienie wsparcia dla kadry.
WIELE TARGOWANIA O STADION
Ostatnie dni były pełne zamieszania dotyczącego przyszłości polskiej reprezentacji. Polski Związek Piłki Nożnej rozważał przeniesienie meczów na Stadion Śląski w Chorzowie, co wywołało kontrowersje z operatorem warszawskiego obiektu, spółką PL.2012+. Kluczowym punktem sporu stały się znaczne podwyżki w kosztach najmu, które były nie do przyjęcia dla władz piłkarskich.
Do sytuacji postanowił się włączyć nawet premier Donald Tusk, a minister sportu, Sławomir Nitras, uspokajał, że drużyna narodowa pozostanie w stolicy. Niedawno na portalu Sport.pl pojawiła się informacja, że choć umowy jeszcze nie podpisano, to najbliższe mecze z Litwą i Maltą odbędą się na PGE Narodowym. Z tego względu przynajmniej jeden z problemów wydaje się zażegnany.
DOPING RAMIĘ W RAMIĘ Z KIBICAMI
Inny kłopot dotyczy dopingu na PGE Narodowym, który często pozostawiał wiele do życzenia. Po meczach padały głosy o braku żywiołowego wsparcia kibiców, który mógłby ponieść drużynę w trudnych momentach. Piotr Zieliński, pomocnik reprezentacji, zwracał na to uwagę, podkreślając, że choć atmosfera jest dobra, to zabrakło większego zaangażowania ze strony fanów. Próbując poprawić sytuację, PZPN wprowadził różnego rodzaju inicjatywy, jednak efekty były znacznie mniejsze, niż oczekiwano.
Sytuacja zmieniła się wraz z rejestracją Stowarzyszenia Kibiców Reprezentacji „To My Polacy!”, która miała miejsce 11 stycznia 2025 roku. Ideą powstania stowarzyszenia jest zjednoczenie kibiców oraz aktywne organizowanie dopingu, zarówno na PGE Narodowym, jak i na wyjazdach. To projekt, który dojrzewał od mundialu w Rosji w 2018 roku, ale dopiero teraz został zrealizowany.
WSPÓLNE CELE NA NOWY ROZDZIAŁ
Inicjatorzy stowarzyszenia, złożeni z doświadczonych kibiców obecnych na meczach zarówno u siebie, jak i na wyjeździe, mają nadzieję, że ich działania przyczynią się do profesjonalizacji organizacji dopingu. „Głęboko wierzymy, że sformalizowanie naszej działalności pozwoli na profesjonalizację organizacji dopingu i nawiązanie ścisłej współpracy z PZPN oraz UEFA” – czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia.
Prezes Stowarzyszenia, Mateusz Pilecki, zauważył, że dotychczasowy brak wspólnego kanału do zbiórek i koordynacji działań był frustrujący. „Mamy nadzieję, że sformalizowanie naszej działalności pomoże nam stworzyć atmosferę godną pozazdroszczenia” – stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty. Kibice naprawdę czują, że to ich czas na działanie.
Reprezentacja Polski już 21 marca zmierzy się z Litwą, a trzy dni później z Maltą. Jak widać, kibice są gotowi na walkę o atmosferę, na którą zasługują nie tylko zawodnicy, ale i fani, których pasja powinna rozbrzmiewać na każdym meczu.