W minioną sobotę rano Donald Tusk zaatakował Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. W swoim wpisie na portalu X stwierdził, że Nawrocki „demonstrował z grupą działaczy pod hasłem Polexit”. Prezes IPN nie pozostawił uwagi bez reakcji i odpowiedział na zarzuty premiera, przywołując swoje spotkanie z rolnikami, którzy, jak wskazał, zostali spacyfikowani przez służby podległe Tuskowi w ubiegłym roku. Nawrocki nie omieszkał również skomentować relacji Tuska z Władimirem Putinem, sugerując, że premier powinien przekazać rosyjskiemu przywódcy, iż nie boi się jego listów gończych.
PREZYDENCKA RYWALIZACJA TUŻ PRZED STARTEM KAMPANII
Choć kampania przed wyborami prezydenckimi jeszcze formalnie się nie zaczęła, politycy od dłuższego czasu intensywnie zabiegają o głosy wyborców. Głównym miejscem starć słownych jest rywalizacja pomiędzy Rafałem Trzaskowskim z KO a Karolem Nawrockim z PiS. Podczas sobotniej wymiany zdań Tusk zauważył, że Nawrocki w przeszłości zaangażował się w protesty, które według premiera zagrażają stabilności Europy. „Czy chcecie prezydenta budującego bezpieczną i silną Europę, czy takiego, który wspólnie z Putinem i jego sojusznikami będzie ją rozwalał?” — zapytał Tusk, podnosząc poważny ton debaty.
NIEZALEŻNA POLSKA W EUROPIE
Nawrocki, w odpowiedzi na krytykę, stwierdził: „Jestem za Polską w zjednoczonej Europie, Polską silną, która potrafi powstrzymać szkodliwe dla nas inicjatywy polityczne pana przyjaciół, takie jak pakt migracyjny, umowa z Mercosur czy zielony ład.” W kontekście potyczek słownych, kandydat PiS przypomniał o spotkaniach z rolnikami, podkreślając, że zasady rządzące polityką Tusków będą miały konsekwencje dla zwykłych obywateli.
Te ostre wymiany zdań wśród polityków zapowiadają burzliwy sezon kampanijny, w którym walka o wpływy w Polsce staje się coraz bardziej zacięta. Jak przyniesie to rezultaty, przekonamy się już niebawem.
Źródło/foto: Onet.pl
Piotr Nowak / PAP