Dzisiaj jest 19 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Grabara o kontrowersyjnej interwencji: „Babol jak nie wiem” – co powiedział po meczu? [WIDEO]

W sobotę Kamil Grabara miał szansę wykazać się w meczu przeciwko Bayernowi Monachium. Pomimo obrony aż siedmiu strzałów, jedna z interwencji pozostała w pamięci kibiców, a bramka na 2:1 dla gospodarzy rzuciła cień na jego występ. Spotkanie odbyło się w ramach 18. kolejki niemieckiej Bundesligi, a Bawarczycy wygrali z VfL Wolfsburg 3:2.

POLSKI BRAMKARZ W RINGU Z LIDEREM

Grabara, jedyny Polak na boisku z drużyny Wolfsburga, zmierzył się z liderem tabeli. Niestety, Jakub Kamiński i Bartosz Białek nie mogli uczestniczyć w meczu z powodu kontuzji, co stawiało większą presję na plecach młodego bramkarza.

SUKCESY I BŁĘDY W BRAMCE

W pierwszej części gry Grabara został pokonany przez strzały zdolnych rywali – najpierw Leon Goretzka w 20. minucie, a następnie Michael Olise z Francji w 39. minucie. Po przerwie Goretzka ponownie okazał się bezlitosny, tym razem zdobywając bramkę głową w 62. minucie. Tego dnia Algierczyk Mohammed Amoura obie bramki dla gości zdobył w 24. oraz 88. minucie, pokazując świetną formę.

ZAWODZĄCA INTERWENCJA

Nie da się ukryć, że krytyka spadła na Grabara po drugim trafieniu rywali, co wywołało falę negatywnych komentarzy wśród kibiców. „Jak można wpuścić taką szmatę?”, „Blamaż Grabary, w poważnych meczach nie dojeżdża” – to tylko niektóre z wypowiedzi, które pojawiły się na platformach społecznościowych przy materiale prezentującym nieudaną interwencję bramkarza.

POWINIENEM BYŁ ZROBIĆ WIĘCEJ

W obliczu krytyki Grabara postanowił zgłębić swoją wpadkę podczas rozmowy z dziennikarzami stacji Eleven Sport. „Mogłem zrobić więcej. To juniorski błąd. Chciałem złapać piłkę, by zdjąć presję z drużyny, ale nie można popełniać tego typu pomyłek. Rykoszet nie jest wymówką. Bramkarz na takim poziomie jak ja powinien to obronić” – przyznał szczerze.

Na koniec warto zauważyć, że Bayern Monachium umocnił swoją pozycję lidera z dorobkiem 45 punktów, podczas gdy VfL Wolfsburg, z 27 punktami, zajmuje siódmą lokatę w ligowej tabeli. To zaledwie jedna z sytuacji, która pokazuje, jak nieprzewidywalna i emocjonująca może być rywalizacja w niemieckiej ekstraklasie.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie