Dzisiaj jest 23 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Feio pod ostrzałem. Jakie konsekwencje dla trenera Legii? Dziekanowski krytykuje Portugalczyka

Legia Warszawa miała ambitne plany na walkę o mistrzostwo Polski, lecz na razie tylko się kompromituje. W pierwszych czterech meczach rundy wiosennej zdobyła jedynie cztery punkty, a w sobotę poniosła porażkę z Radomiakiem 1:3. Ponadto, nerwy jej trenera, Goncalo Feio, po raz kolejny dały o sobie znać. Jego pracę ocenia Dariusz Dziekanowski, były gwiazdor Legii, który nie kryje swojego rozczarowania.

OSZUSTWO CZY ROZWIĄZANIE?

Feio, który w trakcie meczu został ukarany czerwonym kartonikiem i usunięty na trybuny, postanowił na konferencji prasowej wygłosić kontrowersyjną wypowiedź. — Jeśli to ja jestem problemem, nie chcę od Legii nawet złotówki. Jeśli ludzie tak uważają, mogę odejść jutro. Będę inspirował wszystkich wokół mnie, aby stawali się lepszą wersją siebie — zadeklarował, jak podaje portal Legionisci.com.

CZY TO SAMOTNA WALKA?

Dziekanowski zauważa, że szef trener może być źródłem problemów. — Słowa trenera mogą być problematyczne. To, czy zostanie zwolniony, zależy od właściciela i zarządu klubu. Powinien przemyśleć, dlaczego Legia nie spełnia oczekiwań oraz jakie są przyczyny słabych rezultatów, mimo solidnych możliwości organizacyjnych. Takie wypowiedzi to tylko prowokacje — komentuje. Były król strzelców podkreśla, że obecna forma zespołu jest przerażająca — klub przegrywa mecze z przeciwnikami, którzy nie są na poziomie Realu Madryt, jak Radomiak czy Piast Gliwice.

POTRZEBNA ZMIANA PERSPEKTYWY

Dziekanowski zastrzega, że ma szacunek do wiedzy i umiejętności Feio, ale apeluje o spokój. — Niech znajdzie w swoim „szaleństwie” trochę spokoju, które będzie korzystne dla drużyny. Jako zawodnik wolałbym patrzeć na ławkę trenerską, gdzie byłby coach oferujący rozwiązania, a nie ten, który kłóci się z arbitrów i szuka winnych gdzie indziej. Tylko to może przynieść efekty w grze — podsumowuje były napastnik.

DRAMAT W RADOMIU

Kiepskie wyniki to jednak nie jedyny problem Feio. Podczas meczu z Radomiakiem Portugalczyk wpadł w szał po otrzymaniu czerwonej kartki, co doprowadziło do tego, że obraził sędziego. Za takie zachowanie grozi mu surowa kara, co tylko dopełnia czarę goryczy w kłopotliwej sytuacji Legii.

Choć kierownictwo klubu na razie nie podejmuje drastycznych kroków, jak podaje portal Meczyki.pl, Feio ma pozostać na stanowisku przynajmniej do środowego spotkania z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski. Czy to właściwa decyzja? Czas pokaże, ale dla kibiców Warszawy cierpliwość już dawno się wyczerpała.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie