Sezon grypy w pełni, a liczba przypadków rośnie z dnia na dzień. Lekarze notują coraz więcej pacjentów zarażonych wirusem, co wpływa na stanu placówek oświatowych – szkoły i przedszkola świecą pustkami, podczas gdy szpitalne oddziały są przepełnione. Czy mamy do czynienia z epidemią? To pytanie postanowiliśmy zadać ekspertowi w zakresie profilaktyki zakażeń, głównemu inspektorowi sanitarnemu, dr. Pawłowi Grzesiowskiemu. Odpowiedział, jakie mogą być następstwa tej sytuacji oraz czy warto rozważyć wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni publicznej.
Epidemia czy fala zachorowań?
Dr Paweł Grzesiowski, który objął stanowisko szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego w ubiegłym roku, jest specjalistą z bogatym doświadczeniem w dziedzinie pediatrii oraz profilaktyki zakażeń. Wyjaśnia, że mówienie o epidemii grypy jest trochę mylące. Grypa to choroba sezonowa – szczyt zachorowań występuje zazwyczaj między styczniem a marcem. Na początku 2025 roku zanotowano już ogromny wzrost przypadków w porównaniu do roku poprzedniego: 183 tys. w grudniu oraz 308 tys. w styczniu. W lutym spodziewamy się dalszego wzrostu, a apogeum aktywności grypy może nastąpić w marcu, co stanowi poważne zagrożenie dla systemu opieki zdrowotnej.
Ostrzeżenia i ochrona
W kontekście rosnącej liczby infekcji lekarze coraz częściej wskazują na potrzebę uruchamiania ostrzeżeń jeszcze przed szczytem sezonu, aby zachęcić do szczepień. Grypa przenosi się drogą kropelkową, dlatego zaleca się unikać bliskich kontaktów z osobami chorymi oraz stosować maseczki w zamkniętych pomieszczeniach. Choć nie planuje się wprowadzenia powszechnego obowiązku noszenia maseczek, osoby pragnące się chronić powinny z tej opcji skorzystać. Dbanie o wentylację, regularne mycie rąk oraz szczepienia to kolejne kluczowe elementy profilaktyki.
Jak dbać o zdrowie?
Aby skutecznie zmniejszyć ryzyko zakażenia, warto unikać kontaktów z chorymi, zadbać o odpowiednią wentylację pomieszczeń, a także stosować maseczki oraz regularnie dezynfekować ręce. Również zdrowy tryb życia, obejmujący odpowiednią dietę, sen oraz aktywność fizyczną, sprzyja podnoszeniu odporności organizmu.
Sytuacja z krztuścem i COVID-19
W Polsce pogarsza się także sytuacja dotycząca krztuśca, który od początku 2024 roku zaczął atakować osoby w każdym wieku. Liczba zgłoszeń w ubiegłym roku wyniosła ponad 32 tys., co stanowi rekordową wartość. To prawdopodobnie wynik długoterminowych niedoborów w szczepieniach, zwłaszcza wśród dzieci. Z kolei obecnie sytuacja związana z COVID-19 wydaje się stabilna, lekarze rodzinny zgłaszają zaledwie około 3,5 tys. przypadków tygodniowo, co postrzega się w kontekście porównań do grypy.
Wobec obecnej fali grypy oraz liczby zachorowań na inne choroby zakaźne, ważne jest, aby każdy dbał o swoje zdrowie i stosował się do zaleceń specjalistów. Pamiętajmy, że nie tylko nasza kondycja zdrowotna, ale i bezpieczeństwo innych osób w otoczeniu jest w naszych rękach.