W najnowszym wywiadzie udzielonym dla Kanału Zero, Andrzej Duda poruszył kwestię swojej prezydenckiej emerytury, na którą przejdzie już za kilka miesięcy. Gdy dziennikarz Robert Mazurek zapytał go o wysokość świadczenia, prezydent stwierdził, że „nie są to bardzo wygórowane pieniądze”.
Emerytura na horyzoncie
5 lutego Andrzej Duda był gościem w programie, gdzie z uśmiechem przypominał, że wkrótce zakończy swoją kadencję: — Już niedługo przejdę na prezydencką emeryturę. Po 6 sierpnia 2025 roku jego miesięczne zarobki znacznie się zmniejszą, co wyraźnie zauważył.
Wynagrodzenie i refleksje
Obecnie wynagrodzenie Dudy wynosi około 26 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Po zakończeniu kadencji, otrzyma około 11-12 tysięcy złotych „na rękę”. Zdaniem prezydenta, nie jest to kwota, która powinna budzić zdziwienie, biorąc pod uwagę ogrom odpowiedzialności, której musiał stawić czoła przez te lata oraz fakt, że w Polsce obecnie świadczenie to pobiera jedynie trzech ludzi.
Na tę informację Robert Mazurek zareagował ze zdziwieniem, komentując, że Duda mógłby dorobić, pracując w swoim kanale. — Gdybym chciał zostać dziennikarzem, to inaczej potoczyłyby się moje życiowe wybory. Nie byłbym nigdy prezydentem — odpowiedział Duda, odkrywając nieco kulisy swoich wyborów życiowych.
Plany polityczne na przyszłość
W dalszej części rozmowy prezydent został zapytany o możliwość stworzenia własnej partii politycznej. Stwierdził, że nie wyklucza takiej opcji, ale dodał, że nie widzi siebie w roli lidera, argumentując, że skuteczne prowadzenie partii wiąże się z posiadaniem specyficznych cech i talentu.
Warto obserwować, jak potoczą się dalsze losy Andrzeja Dudy po prezydenturze. Czy zdoła odnaleźć się w nowej roli na scenie politycznej, czy może zdecydować się na zupełnie inny kierunek? Przyszłość z pewnością przyniesie nam odpowiedzi.