Już tylko jeden krok dzieli nas od zakończenia 73. Turnieju Czterech Skoczni! Konkurs w Bischofshofen, który zwieńczy tę prestiżową imprezę, dostarczył nie tylko emocji, ale również niespodzianek. Po pierwszej serii prowadzi niezrównany Austriak Stefan Kraft, który nie bez powodu jest liderem cyklu. W finale zobaczymy trzech reprezentantów Polski, w tym Pawła Wąska, który na półmetku zmagań plasuje się na 9. miejscu. Czas na RELACJĘ NA ŻYWO z tego ekscytującego wydarzenia!
Kwalifikacje pełne zwrotów akcji
W biegu kwalifikacyjnym znów świetnie wypadł Kraft, który zdominował rywalizację, a Paweł Wąsek zakończył zmagania na czwartym miejscu. W finale pojawią się również 19. Aleksander Zniszczoł, 31. Dawid Kubacki i 32. Piotr Żyła, który z wynikiem 127 m niestety nie zachwycił. Notujemy także nieprzyjemną niespodziankę, bowiem Jakub Wolny nie zdołał awansować.
Wiatr jak zmienna marionetka
W serii próbnej także dominował Kraft, osiągając najlepszy wynik, a Zniszczoł zaskoczył, plasując się na trzeciej pozycji. Na 14. miejscu ulokował się Wąsek. W pierwszej serii skoczkowie zmagali się z kapryśnym wiatrem, co niejednokrotnie wpłynęło na wyniki. Markus Mueller, mimo krótszego skoku, dzięki pomocy wiatru w plecy wygrał z Timim Zajcem, osiągając 132 m.
Nie sprzyjały warunki także Dawidowi Kubackiemu, który z wynikiem 128,5 m borykał się z większymi podmuchami. Jego rywal, Japończyk Ren Nikaido, skoczył o siedem metrów dalej, co musiała być dla Kubackiego nieprzyjemna lekcja. Atmosfera napięcia wzrosła, gdy przed konkursem Żyły i Zniszczoła wiatr zaczynał wiać pod narty. Ostatecznie Żyła lądował na 121 m, a Zniszczoł, korzystając z lepszego podmuchu, osiąga wynik 127,5 m.
Pojedynek na szczycie
Wąsek, w ostatnim skoku z naszych reprezentantów, zmierzył się z Kevinem Bicknerem. Amerykanin zaszokował, skacząc aż 135 m, ale Polak odpowiedział odległością 137,5 m, plasując się na szóstym miejscu i zajmując 9. lokatę po pierwszej serii. Awans do finału zapewnili sobie także 23. Kubacki i 29. Zniszczoł. Z przykrością stwierdzamy, że Piotr Żyła zakończył rywalizację na 48. miejscu.
Stefan Kraft serwuje emocje
Kraft po pierwszej serii z imponującym wynikiem 136 m prowadził, a za nim uplasowali się jego rodacy: 2. Maximilian Ortner z wynikiem 134 m oraz 3. Jan Hoerl z 140,5 m. W drugiej serii Zniszczoł skoczył 134,5 m, co wystarczyło, by pokonać Szwajcara Killiana Peiera, który osiągnął 136 m, oraz Norwega Mariusza Lindvika, który zmagał się z kłopotami i lądował na 116,5 m. Niestety, Kubacki w tej serii w trudnych warunkach nie spisał się najlepiej, zdobywając tylko 124,5 m.
Musimy wstrzymać oddech, bo wielki finał zbliża się wielkimi krokami, a emocje tylko rosną. Co przyniesie nam kolejna seria? Każde skakanie to nowa historia!