— Dołożyłem wszelkich starań, aby zapewnić wam wszystko, co potrzebne do obrony i zatrzymania Władimira Putina. Kiedy myślę o przyszłości, czuję nadzieję — powiedział w niedzielę w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia ustępujący prezydent USA, Joe Biden. Amerykański lider skierował również krótki apel do Polaków.
— Przekazaliśmy nowej administracji wszystkie dostępne informacje oraz niezbędne zasoby. Modlę się do Boga, aby podjęli właściwe decyzje — podkreślił Biden w rozmowie z Markiem Wałkuskim z Polskiego Radia.
Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił, że „zrobił wszystko, co w jego mocy”, aby wesprzeć Polskę w walce z Władimirem Putinem. — Jestem pełen nadziei — dodał.
APEL DO POLAKÓW
— Bądźcie silni — zaapelował ustępujący prezydent do narodu polskiego, świadomy wyzwań, przed którymi stoi region.
6 stycznia Kongres USA oficjalnie potwierdził wybór Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, co zaznacza początek nowej ery w amerykańskiej polityce. Zgodnie z 20. poprawką do Konstytucji USA, kadencja nowego prezydenta zaczyna się 20 stycznia o godzinie 12:00 czasu lokalnego (o 21:00 czasu polskiego).
NOWA PREZYDENTURA DONALDA TRUMPA
Donald Trump, ponownie obejmując urząd, będzie musiał zmierzyć się z licznymi wyzwaniami, a jego inauguracja będzie obejmować szereg ceremonii, parad oraz spektakularnych balów. Warto zauważyć, że wydarzenie to będzie miało wyjątkowy charakter — będzie to pierwszy raz, kiedy zagraniczni przywódcy, w tym prezydent Argentyny Javier Milei oraz premierka Włoch Giorgia Meloni, będą obecni na ceremonii.
W połowie grudnia wynik wyborów został potwierdzony przez Kolegium Elektorów, które przyznało Trumpowi 312 głosów elektorskich, znacznie przekraczając wymaganą większość wynoszącą 270. Jego rywalka, Kamala Harris z Partii Demokratycznej, uzyskała 226 głosów, co wyraźnie pokazuje dominację Trumpa w tym wyścigu.
Jak widać, nowa administracja USA stoi przed wieloma wyzwaniami, a słowa Joe Bidena mogą brzmieć jak wezwanie do jedności wobec zewnętrznych zagrożeń. Z pewnością wszyscy z zapartym tchem będą śledzić dalszy przebieg wydarzeń.
Źródło/foto: Onet.pl
EPA/WILL OLIVER / PAP