Dzisiaj jest 17 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Ambasador wyjaśnia motywy USA za ograniczeniami w produkcji czipów: „Dotyczy to kluczowych interesów”

Decyzja o ograniczeniu eksportu amerykańskich chipów AI do wybranych krajów ciągle wywołuje rozczarowanie w Polsce. Niestety, nasz kraj nie znalazł się w uprzywilejowanej grupie państw. Marek Magierowski, były ambasador Polski w USA, w podcaście „Otwarta Konserwa” ujawnia niepokojące informacje na ten temat, które mogą mieć znaczące konsekwencje.

RESTRYKCJE W EKSPORCIE CZIPÓW

Prezydent Joe Biden ogłosił restrykcje dotyczące eksportu zaawansowanych chipów wyprodukowanych przez firmę NVIDIA. Celem tych działań jest ochrona zachodniej dominacji technologicznej przed potencjalnym zagrożeniem ze strony Chin i Rosji. Marek Magierowski podkreśla, że to decyzja, która poważnie uderza w Polskę i jej dążenia technologiczne.

Nowe regulacje dzielą świat na trzy grupy. Sojusznicy USA, tacy jak Niemcy, Japonia i Tajwan, będą mieli nieograniczony dostęp do nowoczesnych technologii. Polska, obok wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej, znalazła się w drugiej kategorii, co wiąże się z istotnymi ograniczeniami w imporcie chipów — limit wyniesie około 50 tysięcy procesorów w latach 2025-2027. Trzecia kategoria obejmuje państwa takie jak Chiny i Rosja, które zostały całkowicie wykluczone z dostępu do tych technologii.

KONSEKWENCJE DECYZJI

Marek Magierowski zwraca uwagę na dwie kluczowe płaszczyzny, w których Polska odczuje skutki tej decyzji. Po pierwsze, ekonomiczną, ponieważ te ograniczenia mogą znacząco wpłynąć na rozwój polskiej technologii w przyszłości, mimo że obecnie nie jesteśmy w stanie wykorzystać przyznanego limitu. Po drugie, polityczną — brak zaliczenia Polski do grona kluczowych sojuszników USA to „ważny sygnał polityczny”, który negatywnie wpływa na postrzeganie naszego kraju w zachodnim systemie.

Były ambasador zauważył, że możliwe, iż kwestie bezpieczeństwa oraz wzajemnego zaufania, zwłaszcza w kontekście ochrony technologii przed ich transferem do Rosji i Chin, miały wpływ na taką decyzję władz Waszyngtonu. Magierowski podkreśla, że w obliczu głębokich podziałów w polskiej polityce, gdzie oskarżenia o zdradę są na porządku dziennym, USA zauważają i analizują te wewnętrzne konflikty.

Brak Asertywności w Polityce

Były ambasador krytykuje również brak asertywności w polskiej polityce zagranicznej, co mogło przyczynić się do obecnej sytuacji. „Prace nad tymi regulacjami nie toczyły się w świetle reflektorów. Możliwe, że w ostatnich miesiącach było jeszcze miejsce na interwencje i rozmowy z amerykańskimi urzędnikami. Same regulacje to jedno, ale wydano je na podstawie niemal 170-stronicowego raportu” — zaznacza Magierowski, podkreślając, że to nie jest sukces polskiej dyplomacji.

Według byłego ambasadora, to nie tylko utracona szansa, ale także znak dla Polski, aby w przyszłości prowadzić bardziej aktywną politykę w relacjach międzynarodowych, szczególnie z kluczowymi sojusznikami. Wskazuje również na irytujący brak wzajemności w relacjach Polski z USA, zauważając, że ambasador USA miał inne formy kontaktów z polskimi politykami, niż te, które były dostępne dla niego podczas swojej misji w Waszyngtonie.

Magierowski zauważył, że wielu amerykańskich polityków, niezależnie od przynależności partyjnej, przyzwyczaiło się do postrzegania Polski jako kraju lojalnego, który zawsze będzie realizować amerykańskie interesy, niezależnie od decyzji Waszyngtonu.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie